ŁKS Łódź w bieżącym sezonie rozgrywek pierwszej ligi znalazł się na drugim miejscu w ligowej tabeli. Drużyna Kazimierza Moskala zamieniła się miejscami ze Stalą Mielec po rozegraniu spotkania w kolejce zaplecza ekstraklasy. Przyjezdni strzelili o jednego gola więcej, a bramkowe zdarzenie miało miejsce po pewnie wykonanym rzucie karnym.

ŁKS Łódź przed rozpoczęciem wiosennej części ligowej rywalizacji w pierwszej lidze na swoim koncie miał 10 zwycięstw. Drużyna Kazimierza Moskala znacząco przybliżyła się do awansu do ekstraklasy po rozegraniu dwóch wiosennych pojedynków. Na własnym stadionie zespół zdecydowanie 3:0 pokonał walczącą o utrzymanie Garbarnię Kraków, a w meczu 23 kolejki na wyjeździe rywalizował o ligowe punkty z pretendentem do awansu Stalą Mielec. Oba zespoły w początkowych fragmentach pojedynku starały się zagrozić bramce rywala głównie po rzutach wolnych. W siódmej minucie siódmego gola w sezonie starał się strzelić Dani Ramirez. 

Hiszpański zawodnik zagrał jednak zbyt mocno w pole karne. Gospodarze pierwszą bramkową akcję stworzyli trzy minuty wcześniej. Na listę strzelców mógł wpisać się Nowak po rzucie wolnym dla gospodarzy. Walczące o ligowe punkty drużyny grały zachowawczo i w środkowej strefie boiska. Nie brakowało agresywnej gry i częstych przewinień przeciwnika. Aktywniejsi w pierwszej połowie byli piłkarze Stali. W 25 minucie Kołba musiał interweniować po uderzeniu piłki głową przez Prokicia, a siedem minut później Nowak zdecydował się niecelne uderzenie zza pola karnego. Bramkarz gości w czasie pierwszej połowy po raz drugi musiał interweniować w 41 minucie po dośrodkowaniu piłki przez Tomasiewicza, a do zakończenia gry zachował czyste konto. Po zmianie stron drużyna Moskala zastosowała podobną taktykę. Przyjezdni wyczekali moment do skutecznego ataku, a zmiana wyniku nastąpiła w 52 minucie gry. W tym czasie bohaterem przyjezdnej drużyny został Rozwandowicz. 

Pomocnik ŁKS-u pewnie wykorzystał rzut karny i dał prowadzenie swojemu zespołowi. Stal miała okazje do strzelenia wyrównującej bramki. Najlepsza z nich miała miejsce w tuż po jej straceniu. Bliski powodzenia był Prokić. W 77 minucie Kujawa oddał niecelny strzał. Gospodarzom nie pomogła nawet czerwona kartka dla ŁKS-u. Drugą żółtą w 77 minucie obejrzał Bielak. Stal tylko raz stworzyła szansę na zmianę wyniku. Bliski powodzenia był wprowadzony w drugiej połowie Wroński. Uderzona przez niego piłka zatrzymała się na słupku bramki ŁKS-u. Ostatecznie drużyna z Łodzi mogła cieszyć się po ostatnim gwizdku sędziego z drugiego wiosennego zwycięstwa na boiskach zaplecza piłkarskiej ekstraklasy.

23 kolejka 1 ligi 2018/2019

Stal Mielec – ŁKS Łódź 0:1 (0:0)

Maksymilian Rozwandowicz 52-k.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.