Derbowe spotkania rządzą się swoimi prawami. Podobne zdarzenie miało miejsce w rywalizacji śląskich drużyn. W zaległym spotkaniu I ligi spotkały się drużyny Zagłębia Sosnowiec oraz GKS-u Katowice. Kibice obejrzeli trzy bramki, jedną czerwoną kartkę. Kluczowe w meczu okazały się stałe fragmenty gry, które miały wpływ na piłkarskie wydarzenia.

Zagłębie Sosnowiec i GKS Katowice w bieżących rozgrywkach zaplecza piłkarskiej ekstraklasy miały walczyć o wysokie miejsca w ligowej tabeli. Drużyny od początku zmagań mieli problemy ze zdobywaniem kompletu punktów, które pozwoliłby lokaty w czołówce. Od początku meczu obie drużyny starały się narzucić własny styl piłkarskiej rywalizacji. Pierwsi wynik mogli otworzyć piłkarze Zagłębia. Już w pierwszej minucie Abramowicz musiał interweniować na przedpolu własnej bramki. 

Dobitka Wrzesińskiego okazała się nieskuteczna i na stadionowym zegarze nadal widniał bezbramkowy rezultat. Walczące o ligowe punkty drużyny miały stwarzały kolejne bramkowe okazje. Goście w 10 minucie mieli okazję po uderzeniu Skrzecza, lecz futbolówka nie znalazła drogi do bramki przeciwnika. Zagłębie przeprowadziło kombinacyjną akcję w 17 minucie. Gospodarze przeprowadzili kombinacyjną akcję. Łuczak zagrywał do Mularczyka, a ten został został zablokowany i nie dał możliwości cieszenia się z pierwszej bramki piłkarzom Zagłębia. Bezbramkowy wynik utrzymał się do zakończenia pierwszej połowy choć w 32 minucie Łuczak mógł strzelić bramkę. Piłka ostatecznie zatrzymała się na bocznej siatce, a 12 minut później przyjezdnych uratował Midzierski, który wybił piłkę niemal z linii bramkowej. 

W drugiej połowie Zagłębie było skuteczniejsze niż piłkarze GKS-u. O wyniku zdecydowały stałe fragmenty gry. Jeden z nich miał miejsce w 56 minucie. W tym czasie dośrodkowanie z rzutu wolnego trafiło na głowę Cichockiego. Zgranie piłkarza Zagłębia trafiło do Makowskiego, a ten z bliskiej odległości skierował futbolówkę do bramki Katowiczan. W 79 minucie gospodarze mogli prowadzić już różnicą dwóch bramek/ Interwencja Abramowicza na słupek zapobiegła stracie bramki po wyrzucie piłki z autu i uderzeniu Makowskiego. 

Zagłębie było w stanie do zakończenia meczu strzelić dwie bramki. Pierwsza z nich miała miejsce w 83 minucie, kiedy Sanogo pewnie wykorzystał rzut karny. Wynik pojedynku został ustalony w doliczonym czasie gry. Aktywny po wejściu Sanogo po indywidualnej akcji rozegrał piłkę z Milewskim. Zawodnik gospodarzy nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Katowiczan i ustaleniem wyniku meczu na 3:0 dla Zagłębia Sosnowiec. W najbliższym meczu piłkarze Dariusza Dudka zmierzą się na własnym stadionie z Chojniczanką, a GKS na wyjedzie rozegra mecz 9 kolejki ze Stalą Mielec.

7 kolejka I ligi 2017/2018

Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 3:0 (0:0)

Rafał Makowski 56, Vamara Sanogo 83-k, Sebastian Milewski 90+4

czerwona kartka: Mateusz Kamiński 90 (GKS Katowice)

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.