Stal Mielec to drużyna, która poważnie chce włączyć się do walki o awans do piłkarskiej ekstraklasy. W pierwszym wiosennym meczu przed własną publicznością zespół Zbigniewa Smólki rywalizował o punkty z Górnikiem Łęczna. Wynik pojedynku rozstrzygnął się w drugiej połowie, a bohaterem meczu został Maksymilian Banaszewski.

Stal Mielec podtrzymała zwycięską serię piłkarskich pojedynków z ostatnich kolejek piłkarskiej jesieni. Po trzech zwycięstwach z rzędu nad GKS-em Tychy, Ruchem Chorzów oraz Podbeskidziem Bielsko-Biała przyszła rywalizacja z kolejną drużyną w przeszłości występującej w polskiej ekstraklasie. Górnik Łęczna w początkowych fragmentach gry skupiony był głównie na obronie oraz chęci nie stracenia ligowej bramki. Cel został zrealizowany do zakończenia pierwszej połowy. Duża w tym zasługa doświadczonego bramkarza Sergiusza Prusaka. Zawodnik z Łęcznej był w stanie interweniować na przed polu własnej bramki. Najlepszą interwencję doświadczony bramkarz miał w 10 minucie, kiedy to skrócił kont po próbie Jakuba Arka. Prusak musiał interweniować w 38 minucie gry. W tym czasie swoją okazję na strzelenie gola miał Mateusz Gancarczyk po uderzeniu zza pola karnego przy bliższym słupku. 

W czasie spotkania nie brakowało gry w środkowej strefie boiska. Obie drużyny starały się zdominować tą część gry, by móc przeprowadzać ofensywne akcje. Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie. Obie drużyny w pierwszych 15 minutach były w stanie stworzyć kilka bramkowych okazji. Aktywni byli piłkarze z Łęcznej, którzy po 47 minutach mogli objąć prowadzenie po uderzeniu Jareckiego. Stal liczyła także na długie zagrania. Jednym z nich w 51 minucie popisał się Soljić. Chorwacki pomocnik obsłużył podaniem Banaszewskiego. Ten nie namyślał się zbyt długo i oddał strzał przy bliższym słupku. Piłka wpadła do siatki i gospodarze prowadzili różnicą jednej bramki. Po strzelonym golu Stal oddała inicjatywę przyjezdnym piłkarzom. Goście z Łęcznej stworzyli kilka bramkowych okazji, lecz żadnych nie byli w stanie wykorzystać. Jedna z nich pojawiła się tuż po stracie bramki. Bliski powodzenia był Jurij Wereszczak. 

Kolejna szansa na zmianę wyniku miała miejsca w 62 minucie. Flis oddał niecelny strzał po rozegraniu piłki z rzutu rożnego. Górnik Łęczna najlepszą okazję na zmianę wyniku miał 5 minut później. W tym czasie po uderzeniu z rzutu wolnego Łukszkiewicza zatrzymała się na poprzeczce. Goście do wyrównania mogli doprowadzić w ostatniej akcji meczu. Bramkowa okazja miała miejsce w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Indywidualną akcją popisał się doświadczony Bonin, lecz napastnik gości przegrał pojedynek z Majeckim. Ostatecznie Stal zachowała czyste konto po końcowym gwizdku sędziego i gospodarze mogli cieszyć się z 10 zwycięstwa w bieżących rozgrywkach pierwszej ligi.

21 kolejka 1 ligi 2017/2018

Stal Mielec – Górnik Łęczna 1:0 (0:0)

Maksymilian Banaszewski 51.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.