Ekstraklasa: Gytkjaer dołączył do Lewandowskiego, Juskowiaka, czy Anioły

Dodano 22 lipca 2020r, w Piłka nożna, przez misiek
Ekstraklasa: Gytkjaer dołączył do Lewandowskiego, Juskowiaka, czy Anioły

Klasyfikacja strzelców polskiej ekstraklasy prowadzona jest od 1927 roku. Ostatnim królem strzelców z sezonu 2019/2020 został duński napastnik Chrystian Gytjkaer. Napastnik Lecha Poznań na swoim koncie zgromadził 24 ligowe bramki. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie piłkarz ze Skandynawii reprezentować będzie barwy drużyny z Półwyspu Apenińskiego.

Działacze Lecha Poznań w szybkim tempie muszą znaleźć zastępstwo za Chrystiana Gytkjaera. Duńczyk trzy sezony spędził na boiskach polskiej ekstraklasy, a w ostatnim był w stanie sięgnąć po koronę króla strzelców. Tytuł dały mu 24 ligowe bramki, który w ligowej klasyfikacji wyprzedził Igora Angluo oraz Jorge Felixa. Duńczyk strzelił cztery bramki w grupie mistrzowskiej, co także było jednym z najskuteczniejszych wyników w tej części sezonu rozgrywek polskiej ekstraklasy.

Strzeleckie umiejętności Gytkjaera sprawiły, że piłkarz ze Skandynawii stał się jednym z wielu zawodników Lecha Poznań, którym było dane cieszyć się ze zdobycia tytułu króla strzelców. Ostatnim przed Gytkjaerem był Marcin Robak, który razem z Flavio Paixao uzyskali 18 ligowych trafień. Gytkjaer w niedawno zakończonych rozgrywkach był bliski wyrównania osiągnięcia Jerzego Podbrożnego z sezonu 1992/1993, kiedy to polski napastnik strzelił aż 25 bramek. Królami strzelców w barwach Lecha Poznań byli min. Robert Lewandowski, Andrzej Juskowiak, Piotr Reiss czy trzykrotnie z rzędu Teodor Anioła. Rekordem wszech czasów pod względem liczby strzelonych bramek jest wyczyn Henryka Reymana. Znakomity napastnik Wisły Kraków w 1927 roku swoim przeciwnikom zaaplikował w jednych rozgrywkach aż 37 trafień.



Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.

Komentarze do Ekstraklasa: Gytkjaer dołączył do Lewandowskiego, Juskowiaka, czy Anioły :

    Do tego wpisu nie napisano jeszcze komentarza. Badź pierwszy!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Zaznacz, jeśli NIE jesteś robotem