Mecze Jagiellonii Białystok pod koniec bieżącego roku w rozgrywkach polskiej ekstraklasy są bardzo widowiskowe. Drużyna Ireneusza Mamorta zdobywa dużą ilość bramek, ale gra nieskutecznie w obronie. Radosny futbol sprawia, że zespół na swoim koncie ma już dziewięć wygranych pojedynków, a w ostatnim meczu przed własną publicznością kibice obejrzeli cztery bramki.

Jagiellonia Białystok po remisie 2:2 z Lechem Poznań oraz wyjazdowej porażce 2:3 z Lechią Gdańsk rozegrała mecz 17 kolejki polskiej ekstraklasy przed własną publicznością. Rywalem w walce o ligowe punkty w drugim meczu rundy rewanżowej była Arka Gdynia. Pierwsza połowa nie wskazywała na dużą ilość zdobytych bramek w tym meczu. Dominowała głównie gra defensywna i w środkowej strefie boiska, choć pierwszy celny strzał na bramkę przeciwnika pojawił się już w 2 minucie. W tym czasie zbyt lekki strzał głową oddał Świderski po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska. 

Arka stwarzała szanse na zmianę wyniku, ale ich próby były niedokładne, albo uderzenia były blokowane jak w przypadku Marciniaka w 12 minucie. W pierwszej połowie obaj bramkarze zachowali czyste konta i mieli udane interwencje. W 29 minucie Kelemen interweniował uderzenie Zarandii, a chwilę później Steinbors obronił uderzenie Pospisila. Czeski pomocnik mógł zmienić oblicze pierwszej połowy w 35 minucie, ale zbyt słabe uderzenie padło łupem łotewskiego bramkarza. Obie drużyny ofensywną grę zaprezentowały po zmianie stron. Wynik spotkania został otwarty w 51 minucie. Błąd przy wyprowadzaniu piłki przez obrońców gospodarzy wykorzystał Janota. Jego uderzenie w dłuższy róg nie dało szans na skuteczną interwencję Kelemenowi. 

Podrażniona Jagiellonia ruszyła do odrabiania strat. Do remisu mógł doprowadzić Novikovas Uderzenie litewskiego zawodnika po podaniu od Pospisila okazało się niecelne. Bohaterem miejscowej publiczności po raz drugi w rywalizacji z Arką Gdynia został Karol Świderski. Utalentowany napastnik wpisał się na listę strzelców w 58 minucie gdzie wykorzystał rozegranie przed polem karnym i uderzeniem przy słupku zdobył szóstego gola w sezonie. Pięć minut później gospodarze strzelili drugiego gola. Ponownie radość miejscowym kibicom sprawił Świderski. Napastnik Jagiellonii wykorzystał dośrodkowanie Poletanovicia z rzutu rożnego. Jagiellonia strzeliła do zakończenia meczu jeszcze jednego gola, choć mogła dwie. Autorem trafienia został Novikovas w 83 minucie po rozegraniu przed polem karnym i strzale przy dalszym słupku. Litwin w 67 minucie oddał strzał w boczną siatkę po długim zagraniu od Romanchuka. 

Arka w końcowych fragmentach mogła strzelić kontaktowego gola. Wynik spotkania mógł zmienić się w 89 minucie. Kelemen obronił uderzenie z bliskiej odległości głową Siemaszko, a dobitka Jankowskiego zatrzymała się na słupku bramki. W ostatniej akcji meczu nieodpowiedzialne zachowanie Bezjaka sprawiło, że rezerwowy tego dnia słoweński napastnik faulował w środkowej strefie boiska,. Arbiter po analizie video pokazał czerwoną kartkę piłkarzowi Jagiellonii Białystok, która jednak zmieniła oblicza meczu. Ostatecznie po końcowym gwizdu sędziego gospodarze pokonali Arkę 3:1 odnosząc dziewiąte zwycięstwo w sezonie.

17 kolejka ekstraklasy 2018/2019

Jagiellonia Białystok – Arka Gdynia 3:1 (0:0)

Karol Świderski 58., 63., Arvydas Novikovas 81. Michał Janota 51.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.