Ekstraklasa: Klasowy napastnik strzela gola także w doliczonym czasie gry

Dodano 18 września 2017r, w Piłka nożna, przez misiek
Ekstraklasa: Klasowy napastnik strzela gola także w doliczonym czasie gry

Lechia Gdańsk i Jagiellonia Białystok spotkały się w meczu 9 kolejki rozgrywek polskiej ekstraklasy. Obie drużyny zamierzały poprawić punktowy bilans ligowej rywalizacji. Zgromadzeni na miejscowym stadionie kibice obejrzeli aż sześć bramek. Dwie z nich były udziałem Marco Paixao, a byłym kibicom pokazał się także Przemysław Frankowski.

Lechia Gdańsk po raz pierwszy od czterech ligowych spotkań zamierzała wygrać na własnym stadionie i poprawić miejsce w ligowej tabeli. Jagiellonia to niepokonana drużyna na wyjazdach i piłkarze Ireneusza Mamrota liczyli na kolejne punkty w walce o awans do pierwszej ósemki na zakończenie pierwszej części sezonu. Ostatnie spotkania obfitowały w dużą ilość stwarzanych bramowych okazji oraz efektowne zwycięstwa gospodarzy nad białostocką drużyną. Podobne zdarzenie miało miejsce w Gdańsku. 

Początek meczu należał do Lechii, która już w 11 minucie objęła prowadzenie w meczu. Kluczowe okazały się stałe fragmenty gry w postaci rzutów rożnych. Jeden z nich po dośrodkowaniu Rafała Wolskiego został wykorzystany, a na listę strzelców wpisał się Błażej Augustyn. Obrońca miejscowej drużyny postanowił poprawić bilans strzelonych bramek. Piłkarz Lechii niefortunnie interweniował w 25 minucie po akcji lewą stroną boiska Jagiellonii Białystok. Goście mieli aktywniejszą tą część piłkarskiej murawy. Aktywni w tym elemencie byli Tomasik oraz Cernych. Jedna z akcji mogła przynieść powodzenie, lecz po wstrzeleniu piłki w pole karne pewnie interweniował Kuciak. Do zakończenia pierwszej części gry skuteczniejsi okazali się piłkarze Jagiellonii.

 Goście byli w stanie strzelić bramkę w 29 minucie. Bohaterem przyjezdnych został Przemysław Frankowski, który strzałem bez przyjęcia wykorzystał zagranie Pospisila. Drugiej połowy piłkarze Jagiellonii lepiej nie mogli rozpocząć. Przyjezdni byli w stanie w 48 minucie podwyższyć prowadzenie. Akcję prawą stroną boiska przeprowadził Przemysław Frankowski. Dośrodkowanie w pole karne trafiło do Cernycha, który z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki gospodarzy. Jagiellonia po strzeleniu bramki cofnęła się do obrony korzystnego wyniku licząc na kontry oraz stałe fragmenty gry w postaci rzutów wolnych. Jeden z nich Sekulskiego mógł sprawić, że goście zdobędą czwartego gola. Na drodze do szczęścia stanął Kuciak. W tym czasie Jagiellonia prowadziła już tylko jedną bramkę.

 Niekorzystny wynik zmienił Marco Paixao w 59 minucie, kiedy to z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki po akcji rezerwowego Ramario Balde. Lechia grała do końca i była w stanie strzelić bramkę na wagę remisu. W 88 minucie Jagiellonię uratował Węglarz po strzale Bale, a trzy minuty później musiał wyciągać piłkę z siatki po strzale Marco Paixao i dośrodkowaniu z lewej strony Wawrzyniaka. Ostatecznie po 90 minutach obie drużyny podzieliły się punktami, a wynik 3:3 sprawił, że Jagiellonia pozostała niepokonanym zespołem na wyjeździe, a Lechia drużyną bez zwycięstwa u siebie. W meczu 10 kolejki Jagiellonia rozegra mecz u siebie z Legią Warszawa, a Lechia uda się na rywalizację z Termalicą Bruk-Ber Nieciecza.

9 kolejka ekstraklasy 2017/2018

Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok 3:3 (1:2)

Błażej Augustyn 11, Marco Paixao 59, 90+3. Błażej Augustyn – sam 25. Przemysław Frankowski 29, Fedor Cernych.



Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.

Komentarze do Ekstraklasa: Klasowy napastnik strzela gola także w doliczonym czasie gry :

    Do tego wpisu nie napisano jeszcze komentarza. Badź pierwszy!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Zaznacz, jeśli NIE jesteś robotem