Ekstraklasa: Korona walczy o pierwszą ósemkę. Już jest na 5 miejscu
Po okresie zimowych sparingów drużyny rozgrywek polskiej ekstraklasy wróciły do ligowej rywalizacji. W sezonie zasadniczym zostanie rozegranych 9 kolejek, które zdecydują o co walczyć będą zespoły na zakończenie ligowej rywalizacji. O miejsce w pierwszej ósemce zamierza powalczyć Korona Kielce, która w efektownym stylu pokonała na wyjeździe Termalicę Bruk-Bet Nieciecza.
Korona Kielce potrafi grać ładnie dla oka. Piłkarze włoskiego szkoleniowca udowodnili to w meczu 22 kolejki polskiej ekstraklasy. Wyjazdy nie były sprzymierzeńcem drużyny, która większość punktów zdobywa na własnym stadionie. Kielczanie potrafią jednak sprawić niespodziankę. W meczu na obcym stadionie udało się wygrać w Gdańsku z miejscową Lechią aż 5:0.
W meczu 22 kolejki Kielczanie rywalizacji w Niecieczy z miejscową Termalicą. Już w początkowych minutach meczu obie ekipy były w stanie stworzyć groźne szanse do strzelenia gola. Bramkowe zdarzenia miały miejsce w pierwszych 10 minutach gry. Bliscy zmiany wyniku byli Śpiączka, który oddał zbyt słabe uderzenie oraz Petrak. Po jego uderzeniu Trela zachował czyste konto. Piłkarze z Kielc stwarzali więcej bramkowych okazji. W kolejnych minutach przyjezdni dwukrotnie zagrozili bramce Treli. Za pierwszym razem Kacharawa był bliski pokonania bramkarza gospodarzy po technicznym uderzeniu. Próba lobowania okazała się jednak nieskuteczna Kielczanie liczyli także na błędy gospodarzy. Jeden z nich przytrafił się w 13 minucie. Trela próbując wybijać piłkę nabił napastnika gości. Ta skutecznie odbiła się od kieleckiego napastnika i wpadła do bramki.
Po tym zdarzeniu Korona do zakończenia pierwszej połowy kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. Gospodarze najlepszy okres mieli w ostatnim kwadransie. Szansa na wyrównanie pojawiła się po akcjach Pawłowskiego. W pierwszym przypadku pomocnik gospodarzy dośrodkował do Śpiączki, który oddał niecelny strzał, a chwilę później sam starał się doprowadzić do remisu. Termalice brakowało skuteczności i do zakończenia pierwszej połowy i nie byli w stanie doprowadzić do remisu. Po zmianie stron piłkarze z Kielc okazali się bardziej konsekwentnym zespołem. Przyjezdni nie tylko utrzymali korzystny wynik, ale byli w stanie go powiększyć zdobywając dwie bramki.
Boiskowe zdarzenia miały miejsce w 72 oraz 86 minucie. W pierwszym przypadku bohaterem przyjezdnych został doświadczony Jacek Kiełb. Polski pomocnik wykorzystał zgranie z środkowej strefy boiska i strzałem w drugie tempo pokonał Trelę. Wynik piłkarskiej rywalizacji ustalił Mateusz Moźdżeń. Wprowadzony w drugiej połowie zawodnik wykorzystał zgranie Kacharawy. Były piłkarz Lecha Poznań umieścił futbolówkę w bramce Termalici po strzale bez przyjęcia i uderzeniu w dłuższy róg. Skuteczna gra obrony kieleckiego zespołu sprawiła, że gospodarze tylko raz poważnie zagrozili ich bramce. Piłkarskie zdarzenie miało miejsce w 55 minucie. Na indywidualną akcję zdecydował się Pawłowski. Termalica w końcowych minutach meczu miała przewagę w rzutach rożnych, ale nie była w stanie zamienić ich na bramkę i musiała pogodzić się z 11 porażką w sezonie na 22 rozegrane spotkania.
22 kolejka polskiej ekstraklasy 2017/2018
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Korona Kielce 0:3 (0:1)
Nika Kacharawa 14, Jacek Kiełb 72, Mateusz Możdżeń 86.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.