Raków Częstochowa rozegrał trzecie ligowe spotkanie po wznowieniu rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy. W meczu 17 kolejki na stadionie w Bełchatowie drużyna Marka Papszuna podejmowała Lechię Gdańsk. Wynik spotkania rozstrzygnął się już na początku meczu, kiedy to w 2 minucie bramkę strzelił Jarosław Kubicki. Raków przegrał trzecie spotkanie z rzędu.

Tylko dwie porażki na swoim koncie mieli piłkarze Rakowa Częstochowa po pierwszej części sezonu rozgrywek polskiej ekstraklasy. W meczu 17 kolejki o przełamanie niechlubnej serii zespół Marka Papszuna o ligowe punkty rywalizował z Lechią Gdańsk. Spotkanie znakomicie rozpoczęła drużyna Piotra Stokowca. Piłkę w drugiej minucie w środkowej strefie boiska przejął Paixao. Napastnik gości rozprowadził futbolówkę do Saiefa, który zdecydował się na uderzenie. Mocny strzał sprawił problemy Holcowi przy interwencji, a dobitka Kubickiego okazała się skuteczna.

Lechia po strzelonej bramce skupiła się na obronie korzystnego wyniku. To piłkarze Rakowa stwarzali więcej bramkowych okazji, a pierwsza z nich pojawiła się już w 18 minucie. Niekorzystny wynik spotkania próbował zmienić Lopes, lecz Kuciak nie dał się pokonać. Słowacki bramkarz miał więcej pracy niż jego przeciwnik. Raków stwarzał więcej bramkowych okazji, a chwilę później niekorzystny wynik próbował zmienić Jach po uderzeniu piłki głową. Kuciak nie dał się pokonać podobnie jak to miało miejsce w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. W tym czasie słowacki bramkarz raz musiał zademonstrować swoje umiejętności po uderzeniu Lopesa w 33 minucie. Dwie minuty później gdańska drużyna mogła poprawić bramkowe konto. W tym czasie wynik próbował zmienić Kubicki, lecz jego uderzenie nie poszybowało tuż nad bramką przeciwnika.

Raków w drugiej połowie był aktywniejszym zespołem. Gospodarzom piłkarskiej rywalizacji brakowało skuteczności przy wykańczaniu stwarzanych okazji. W 50 minucie Tudor zmusił do interwencji Kuciaka po dośrodkowaniu z zrzutu rożnego. Raków stałym fragmentami gry próbował zmienić wynik piłkarskiej rywalizacji. W 56 minucie skuteczności zabrakło Niewulisowi po uderzeniu piłki głową. W drugiej połowie nie brakowało ostrej gry w wykonaniu obydwu zespołów. Sędzia często pokazywał żółte kartki. Piłkarze Rakowa jedną z najlepszych okazji w drugiej połowie mieli w 66 minucie. W tym czasie znakomitą interwencją we własnym polu karnym popisał się Tobers po zagraniu piłki do Tijanicia. Tuż przed zakończeniem spotkania swoją szansę miał Tudor, lecz oddał niecelny strzał wzdłuż bramki. Raków Częstochowa po zakończonym spotkaniu doznał trzeciej z rzędu ligowej porażki.

17 kolejka ekstraklasy 2020/2021

Raków Częstochowa – Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)

Jarosław Kubicki 2.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.