Ekstraklasa: Legia skuteczna na polskich boiskach
Legia Warszawa rozegrała kolejne spotkanie w rozgrywkach polskiej ekstraklasy. W meczu 7 kolejki mistrzowie Polski na własnym stadionie podejmowali lidera rozgrywek Zagłębie Lubin. Mecz rozstrzygnął się w drugiej połowie, a zgromadzeni na miejscowym stadionie kibice obejrzeli trzy bramki.
Legia Warszawa po braku awansu do fazy
grupowej Ligi Mistrzów, czy Ligi Europy pozostała rywalizacja w
rozgrywkach polskiej ekstraklasy. Piłkarze Jacka Magiery przed
reprezentacyjną przerwą rozgrywali mecz z wymagającym
przeciwnikiem jakim byli piłkarze Zagłębia Lubin. Goście na sześć
dotychczasowych meczy miedziowi zgromadzili na swoim koncie 14
punktów. Od początku meczu do Zagłębie starało się przejąć
kontrolę nad spotkaniem. Miedzowi częściej utrzymywali się przy
piłce, a szansa na zmianę wyniku pojawiła się już w piątej
minucie. W tym czasie bliski powodzenia był Woźniak. Jego uderzenie
pewnie obronił Malarz.
Zagłębie jak na lidera przystało stworzyło
kolejną szansę do wywalczenia korzystnego wyniku. Okazja pojawiła
się w 16 minucie gry, lecz zbyt słabe uderzenie Woźniaka padło
łupem bramkarza miejscowych. Przebudzenie Legii nastąpiło w
ostatnim kwadransie pierwszej części spotkania. Strzelenie
pierwszej mogło mieć miejsce tuż przed zakończeniem pierwszej
połowy. Na listę strzelców mógłby wpisać się Pasquato.
Pomocnik wojskowych oddał efektowne uderzenie, lecz nie znalazło
ono drogi do bramki przeciwnika po akcji z prawej strony Kucharczyka.
Podobne zdarzenia miały miejsce w drugiej połowie.
W początkowych
fragmentach to miedziowi mogli strzelić bramkę. Bramkowa akcja
pojawiła się w 47 minucie, kiedy to indywidualna akcja Świerczoka
została wybroniona przez Malarza. Legia nie zamierzała się poddać
i za wszelką cenę chciała strzelić zwycięską bramkę. Miejscowi
przeprowadzili efektowny atak w 57 minucie. W tym czasie piłka
trafiła do Kucharczyka, a polski pomocnik obsłużył Sadiku.
Napastnik Legii nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce
po mocnym uderzeniu. Legia poszła za ciosem i sześć minut później
gospodarze prowadzili różnicą dwóch bramek. Przy odrobinie
szczęścia na strzał z dystansu zdecydował się Szymański. Odbita
futbolówka od Guldana zamierzała do bramki.
Mimo strat dwóch bramek Zagłębie zrealizowało cel w postaci strzelenia gola. Przyjezdni grali z przewagę jednego piłkarza przez blisko 15 minut po czerwonej kartce dla Pazdana. Zagłębie stworzyło kilka bramkowych okazji głównie po uderzeniach z dystansu Starzyńskiego oraz pomocnika miedziowych z rzutu wolnego. Miedzowi częściowe straty potrafili odrobić w końcowych minutach meczu. Dzięki analizie video w 93 minucie Filip Starzyński wykorzystał rzut karny po zagraniu Brozia ręką. Ostatecznie Legia w polskiej ekstraklasie odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu. Po reprezentacyjnej przerwie mistrzowie Polski zmierzą się w walce o ligowe punkty ze Śląskiem Wrocław na wyjeździe. Zagłębie o walkę na powrót na fotel lidera zmierzą się z Wisłą Płock.
7 kolejka polskiej ekstraklasy 2017/2018
Legia Warszawa – Zagłębie Lubin 2:1 (0:0)
Armando Sadiku 57, Sebastian Szymański 63. Filip Starzyński 90+3-k.
Czerwona kartka: Michał Pazdan 83. (Legia Warszawa)
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.