Ekstraklasa: Novikovas zapewnił trzy punkty
Jagiellonia Białystok realizuje plan awansu do grupy mistrzowskiej w bieżącym sezonie rozgrywek polskiej ekstraklasy. Piłkarze Ireneusza Mamrota w czwartym meczu z rzędu byli w stanie odnieść czwarte zwycięstwo. Komplet punktów białostocki zespół zapewnił w końcówce spotkania, a bohaterem miejscowej publiczności został pomocnik reprezentacji Litwy Arvydas Novykovas.
Jagiellonia Białystok w meczu 5 kolejki polskiej ekstraklasy z Piastem Gliwice na własnym stadionie rozgrywała 9 spotkanie w bieżących rozgrywkach. W początkowych fragmentach białostocki zespół chciał szybko otworzyć wynik piłkarskiej rywalizacji. Gospodarze potrafili przeprowadzić kombinacyjną akcję, a pierwsza bramkowa szansa pojawiła się w 6 minucie gry. W tym czasie kombinacyjna akcja została zablokowana przez obrońców Piasta po uderzeniu Machaja. Przygoda w europejskich pucharach mocno dała się we znaki podlaskiej drużynie. Szkoleniowiec Jagiellonii musiał dokonać dwóch wymuszonych kontuzjami zmian. Przedwcześnie plac gry opuścili Machaj oraz Runje.
Na kolejną okazję na zmianę wyniku trzeba było poczekać do 18 minuty. Bliski powodzenia był Romanchuk, lecz pomocnik reprezentacji Polski oddał zbyt słabe uderzenie głową, po którym pewnie interweniował Szmtuła. Bramkarz Piasta nie miał tyle szczęścia w 22 minucie. Bohaterem miejscowych kibiców został nowo pozyskany reprezentant Serbii Mile Savković. Pomocnik znalazł się na pozycji napastnika i mocnym uderzeniem nie dał szans na skuteczną interwencję bramkarzowi Piasta po dośrodkowaniu z prawej strony Wójcickiego. Piast w pierwszej połowie nie stwarzał zbyt wielu szans na zmianę wyniku.
Goście doprowadzić do remisu mogli w 30 minucie. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Valencia. Jego uderzenie z problemami obronił Kelemen. Do zakończenia pierwszej połowy wynik spotkania nie uległ zmianie, choć w 40 minucie Savković zdecydował się na strzał. Jego próba okazała się nieskuteczna. Po zmianie stron Jagiellonia starała się bronić korzystnego wyniku. Piłkarze Ireneusza Mamrota nastawieni byli głównie na kontry. Piast grał skutecznie w obronie. Dwie interwencje w obronie Konczkowskiego oraz Sedlara w 50 i 52 minucie zapobiegły stracie bramki. Piast stwarzał zagrożenie po rzutach rożnych. Jeden z nich został wykorzystany. Bramkowe zdarzenie miało miejsce w 58 minucie. Na listę strzelców wpisał się Dziczek po dośrodkowaniu Badii. Po strzelonej bramce goście mogli zdobyć drugiego gola. Swoją szansę miał Valencia w 62 minucie po dośrodkowaniu Jagiełło oraz pięć minut później
Dziczek mógł strzelić drugiego gola. Na linii bramkowej interweniował Klemenz. Jagiellonia miała swoje okazje na gola. Aktywny był Świderski po akcji z Novikovasem oraz Pospisil w 76 minucie. Grająca do końca Jagiellonia potrafiła szalę piątej kolejki rozstrzygnąć na swoją korzyść. Bramkowe zdarzenie miało miejsce w czwartej minucie doliczonego czasu gry. W tym czasie długim zagraniem popisał się Kelemen. Ostatecznie futbolówka trafiła do Romanchuka, który zgrał głową do Novikovasa. Litewski pomocnik przy bliższym słupku zapewnił kolegom z drużyny czwarte zwycięstwo z rzędu. W najbliższej kolejce Jagiellonia na własnym stadionie zmierzy się z Miedzą Legnica, a Piast o ligowe punkty powalczy u siebie z Cracovią i będzie to spotkanie okazją do odniesienia pierwszego zwycięstwa po dwóch porażkach z rzędu.
5 kolejka ekstraklasy 2018/2019
Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice 2:1 (1:0)
Mile Savković 22, Arvydas Novikovas 90+4. Patryk Dziczek 58.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.