Ekstraklasa: Ofensywny futbol przy Łazienkowskiej

Legia Warszawa była
gospodarzem 32 kolejki polskiej ekstraklasy w rywalizacji z Górnikiem Zabrze.
Na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej padło aż osiem bramek, z czego pięć było
udziałem piłkarzy Vukovicia. Legia wywalczyła komplet trzech punktów po trzech
porażkach z rzędu.
Legia Warszawa rozegrała
przed ostatnie spotkanie na własnym stadionie w trwającym sezonie polskiej
ekstraklasy. Mająca bezpieczną pozycję w lidze drużyna Vukovicia zaprezentowała
ofensywny futbol z Górnikiem Zabrze strzelając przeciwnikowi aż pięć bramek.
Goście potrafili odpowiedzieć trzema trafieniami. Ofensywne granie przy
Łazienkowskiej rozpoczęło się już w pierwszej minucie. W tym czasie na
uderzenie zza pola karnego zdecydował się Slisz. Rykoszet od Janickiego
sprawił, że Sandomierski nie miał czasu na skuteczną interwencję i gospodarze
prowadzili różnicą jednego gola.
W pierwszych dziesięciu
minutach gospodarze strzelili dwie bramki. Skuteczność miała miejsce w szóstej
minucie gry, kiedy to na listę strzelców wpisał się Wszołek. Pomocnik
reprezentacji Polski strzelił szóstego gola w sezonie przez przyjęcia po
podaniu od Josue. W czasie spotkania obie drużyny nastawione były na stwarzanie
bramkowych okazji i ich wykorzystywanie. Górnik odpowiedział akcją z bocznego
sektora boiska w 16 minucie. Dośrodkowanie Janży trafiło na głowę Kubicy który
skierował futbolówkę do bramki przeciwnika. Goście mieli szansę na
doprowadzenie do remisu w 21 minucie. W tym czasie dośrodkowanie z bocznego
sektora boiska przeciął Wieteska zapobiegając stracie bramki.
Legia grała skuteczny futbol
w pierwszej połowie. Wykorzystywanie bramkowych okazji miało miejsce także w 31
minucie. Legia odebrała w bocznym sektorze boiska za sprawą Johanssona.
Futbolówka ostatecznie trafiła do Sokołowskiego który w dłuższy róg pokonał
Sandomierskiego. Bliski poprawienia bramkowego kontra w trwającym sezonie
polskiej ekstraklasy był Pekhart. Czeski napastnik był bliski strzelenia gola w
34 minucie po akcji w bocznym sektorze boiska Wszołka. Wynik meczu zmienił się
w 37 minucie. Autorem trafienia został Podolski. Doświadczony pomocnik
skierował piłkę do bramki Miszty i zagraniu piłki od Cholewiaka. Legia nie
poprzestała na stwarzaniu bramkowych okazji i strzelaniu bramek.
Radosny
futbol w pierwszej połowie skończył się w 42 minucie. Drugiego gola w meczu
strzelił Sokołowski po zagraniu od Wszołka i zbyt krótkim zagraniu przez Janżę
do Sandomierskiego. Obie drużyny na stwarzanie bramkowych okazji były w drugiej
połowie. W 50 minucie niecelny strzał oddaje Pawłowski, a dwie minut później
Sandomierski obronił uderzeni głową Rosołka. Legia realizowała plan strzelenia
piątego gola. Bramkowe konto w 55 minucie poprawił Josue po interwencji
Sandomierskiego i swoim uderzeniu z obrębu pola karnego. W 74 minucie Wszołek
oddaje niecelny strzał. Ostatnie słowo w meczu należało do Górnika. Na
trzynaście minut przed zakończeniem pojedynku Kubica po raz drugi wpisał się na
listę strzelców wykorzystując dośrodkowanie Janży z rzutu wolnego.
32
kolejka polskiej ekstraklasy 2021/2022
Legia
Warszawa – Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
Bartosz
Slisz 1, Paweł Wszołek 5, Patryk Sokołowski 31, 42, Josue 55. Krzysztof Kubica
16, 77, Lukas Podolski 37.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.