Ekstraklasa: Piast Gliwice w dwóch meczach stracił cztery punkty
Piast Gliwice w poprzednich meczach ze Śląskiem Wrocław potrafił wygrywać ligowe pojedynki. Na sześć gier piłkarzom Dariusza Wdowczyka udało się wygrać pięć rywalizacji. Obie drużyny na początku nowego sezonu spotkały się, by walczyć o ligowe punkty i móc odnieść zwycięstwo, które pomoże awansować w ligowej tabeli.
Piast Gliwice i Śląsk Wrocław w
walce o ligowe punkty spotkały się w meczu 4 kolejki rozgrywek
polskiej ekstraklasy. Od początku spotkania to gospodarze stwarzali
wiele bramkowych okazji. Brakowało skuteczności przy ich
wykończeniu. Piast oddawał wiele strzałów. W pierwszych 6
minutach meczu oddał trzy groźne uderzenia, a wszystkie miały
miejsce zza pola karnego. Swoich sił na zmianę wyniku próbowali:
Vassiljev, Ziviec oraz Bukata. W dwóch przypadkach skutecznymi
interwencjami popisał się Wrąbel, a przy uderzeniu estońskiego
pomocnika z połowy boiska piłka nie znalazła drogi do bramki
przeciwnika.
Śląsk niczym wytrawny bokser czekał na nadarzające
się okazje. Kluczowe okazały się stałe fragmenty gry. Jeden z
nich przyniósł zmianę wyniku w 9 minucie. Znakomitym wyczuciem w
polu karnym wykazał się Marcin Robak, który oddał strzał głową
po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Prowadząc różnicą jednej
bramki piłkarze Śląska pozwolili miejscowym na wiarę w
odniesienie zwycięstwa. Gospodarze potrafili przenosić piłkę pod
bramkę przeciwnika i liczyć na błędy rywala. Taki się zdarzył w
29 minucie, kiedy to po niepewnym piąstkowaniu Wrąbla piłka
trafiła przed pole karne. Futbolówka trafiła pod nogi Patryka
Dziczka, a ten strzałem po ziemi doprowadził do remisu.
W drugiej
połowie gospodarze postanowili poprawić liczbę celnych strzałów
na bramę Śląska. Piast stworzył wiele okazji, z których żadnej
nie potrafił wykorzystać. Z dobrej strony pokazał się Wrąbel.
Młody bramkarz gości obronił uderzenia Zivca w 49 minucie oraz
dwukrotnie interweniował po strzałach słoweńskiego pomocnika i
dobitce Bukaty. Na kolejną asystę na ligowych boiskach w 62 minucie
liczył także Vassijlev. Estończyk był bliski kluczowego zagrani,
lecz Hebert oddał niecelny strzał głową. Gospodarze mogli
przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Piłkarskiego
wyczynu mógł dokonać Vassiljev.
Uderzenie z rzutu karnego estońskiego pomocnika poszybowało nad bramką Śląska. Goście w drugiej połowie skupieni byli na obronie korzystnego wyniku. Nieliczne okazje nie znalazły drogi do bramki. Szanse mieli Piech, czy Chrapek. Ostatecznie po 90 minutach Piast i Śląsk podzielili się punktami. W najbliższej piątej kolejce Piast na wyjeździe zagra z Legią, a Śląsk u siebie podejmie Termalicę Bruk-Bet Niecieczę.
4 kolejka ekstraklasy 2017/2018
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:1 (1:1)
Patryk Dziczek 29, Marcin Robak 9.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.