Ekstraklasa: Pogoń strzelała bramki, a Lech doprowadził do remisu
Pogoń Szczecin i Lech Poznań to drużyny, które znajdują się w dolnych rejonach grupy mistrzowskiej polskiej ekstraklasy. Oba zespoły spotkały się w meczu 33 kolejki. Mecz zakończył się podziałem punktów, a bramki w ligowej rywalizacji strzelali piłkarze gospodarzy. Lech w drugim wyjazdowym spotkaniu ponownie wywalczył bramkowy remis.
Gospodarzem spotkania 33 kolejki polskiej ekstraklasy byli piłkarze Pogoni Szczecin. Rywalem w walce o ligowe punkty była drużyna Lecha Poznań. Aktywniejszą drużyną w początkowych fragmentach spotkania byli zawodnicy Kosty Runjaicia. Pogoń starała się strzelić bramkę głównie po uderzeniach zza pola karnego. Pierwszy swoich sił spróbował w 9 minucie Majewski, a siedem minut później próbę wykonał Podstawsky. Obie próby okazały się nieskuteczne. Lech w pierwszej połowie starał się zagrozić po stałych fragmentach gry.
Przyjezdni w 27 minucie mieli rzut wolny, na gola po dośrodkowaniu nie był w stanie strzelić Rogne. Pogoń po raz drugi zaatakowała w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Aktywnym zawodnikiem był Majewski. W 35 minucie arbiter nie uznał gola pomocnika gospodarzy po zagraniu piłki od Walukiewicza. Majewski pokazał, że potrafi zdobywać efektowne gole tuż przed zakończeniem pierwszej połowy. Pomocnik Pogoni strzałem bez przyjęcia zdobył bramkę po dośrodkowaniu z lewej strony Malca. Po zmianie stron Lech starał się doprowadzić do remisu. Pierwsza szansa na zmianę niekorzystnego wyniku pojawiła się w 48 minucie. Gajos znakomitym podaniem obsłużył Jóźwiaka, który zbyt mocno dośrodkował w pole karne. Lech w drugiej połowie pierwszy celny strzał oddał w 60 minucie, lecz Bursztyn nie dał się pokonać.
Pogoń najlepszą okazję do podwyższenia rezultatu miała na 15 minut przed zakończeniem meczu. Bliski powodzenia był Kozulj, który nie trafił do bramki z 11 metrów i akcji w bocznym sektorze boiska Nunesa. Lech był aktywnym zespołem w końcowych fragmentach pojedynku. Goście w tym czasie stworzyli trzy bramkowe sytuacje. Jedna z nich miała miejsce w 82 minucie, kiedy to Trałka trafił w słupek. Lech mógł doprowadzić do remisu w 83 minucie, lecz Tiba przegrał pojedynek z Bursztynem. Lech grał do końca i piłkarze Żurawia do ligowej tabli dopisali punkt. Bramkowe zdarzenie miało miejsce w 88 minucie. Aktywny w polu karnym Tiba zmusił do niefortunnej interwencji Bartkowskiego, który nabił Drygasa. Obie drużyny do zakończenia pojedynku utrzymały remisowy rezultat w meczu 33 kolejki polskiej ekstraklasy.
33 kolejka ekstraklasy
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 1:1 (1:0)
Radosław Majewski 45+1. Kamil Drygas – sam. 88.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.