Ekstraklasa: Raków utrzymał miejsce w czołówce

Źródło grafiki: wikimedia commons
Raków Częstochowa po
serii słabszych występów na boiskach polskiej ekstraklasy zaczął wygrywać
ligowe pojedynki. Drugi z rzędu komplet punktów drużyna Marka Papszuna
zgromadziła podczas rywalizacji w Bełchatowie w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Kluczowy dla wywalczenia kompletu punktów okazał się rzut wolny wykonany przez
Ivi Lopeza.
Pierwsze zwycięstwo w 2021
roku piłkarze Rakowa Częstochowa odnieśli w wyjazdowym spotkaniu przeciwko
Zagłębiu Lubin. Mecz zakończył się wygraną 2:1, a drużyna która rozgrywa swoje mecze
na stadionie w Bełchatowie podtrzymała zwycięską serię w rywalizacji w meczu 19
kolejki ekstraklasy przeciwko jednemu z trzech beniaminków Podbeskidziu Bielsko-Biała.
W pierwszej połowie obie drużyny nie stworzyły zbyt wielu klarownych okazji do
zmiany wyniku. Pierwsza z szans miała miejsce w 22 minucie. W tym czasie
Pesković nie dał się pokonać po uderzeniu piłki głową przez Tijanicia. Piłkarze
Rakowa w tuż przed zakończeniem pierwszej połowy po raz drugi zmusi do
interwencji Peskovicia. Doświadczonego bramkarza górali próbował pokonać Lopez
po uderzeniu zza pola karnego. Podbeskidzie w pierwszej połowie skupione było
głównie na obronie wyniku, a największe zagrożenie zespół stwarzał głównie po
stałych fragmentach gry głównie rzutach rożnych.
Wynik spotkania mógł
zmienić się na początku drugiej połowy. W 46 minucie Mamić skierował piłkę do
siatki Rakowa po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska, lecz arbiter zdecydował
się odgwizdać rzut wolny po tym jak futbolówka przy dośrodkowaniu opuściła plac
gry. Chwilę później Sapała zdecydował się oddać niecelny strzał. Piłkarze
Rakowa byli wstanie strzelić zwycięskiego gola. Jak się okazało bramkowe
zdarzenie miało miejsce w 53 minucie. Na strzał z rzutu wolnego zdecydował się
Lopez. Hiszpański pomocnik mocno uderzył futbolówkę po której Pesković obronił,
a skuteczna dobitka Niewulisa znalazła się w bramce.
Podbeskidzie
było bliskie doprowadzenia do remisu w 60 minucie po tym jak Jach zablokował
uderzenie Modelskiego zza pola karnego. Raków miał szansę na drugiego gola po
tym jak w 68 minucie Tudor oddał niecelny strzał głową po dośrodkowaniu z
bocznego sektora boiska. W końcowych fragmentach spotkania piłkarzom
Podbeskidzia brakowało skuteczności. Swoją szansę na zmianę wyniku mieli
Sierpnina oraz Miakushko po uderzeniu z rzutu wolnego. Ostatecznie to piłkarze
Rakowa odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo na boiskach ekstraklasy po wznowieniu
rozgrywek.
19
kolejka ekstraklasy 2020/2021
Raków
Częstochowa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
Andrzej
Niewulis 53.