Eurovolley 2017: Polska nadal w grze o pierwsze miejsce
Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn rozegrała drugie spotkanie w fazie grupowej siatkarskich Mistrzostw Europy. Na parkiecie w Ergo Arenie w Gdańsku podopieczni włoskiego szkoleniowca rywalizowali z wymagającą reprezentacją Finlandii. Marząc o barażach do ćwierćfinału polscy siatkarze musieli pokonać niżej notowanego przeciwnika.
Reprezentacja Polski jego gospodarzem turnieju finałowego o Mistrzostwo Europy. Biało-czerwoni po niezbyt udanej inauguracji rozgrywek z reprezentacją Serbii na Stadionie Narodowym zmierzyła się z wymagającymi Finami. Już początek spotkania pokazał, że walka o zwycięstwo nie będzie łatwa. Suomi zaczęli grać znakomicie w obronie. Taka sytuacja umożliwiała wyprowadzanie skutecznych kontr. Wysoki procent w ataku był udziałem Ojansivu oraz skutecznego bloku. Po jednej z akcji Finlandia prowadziła 7:3.
W kolejnych minutach pierwszego seta
gospodarze starali się odrabiać straty. Skuteczność w ataku miała
kluczowe znaczenie, a dużo punktów było udziałem środkowego
Bieńka, atakującego Konarskiego, czy przyjmującego i kapitana
Kurka. Biało-czerwoni na drugiej przerwie technicznej pierwszego
seta przegrywali różnicą trzech punktów. Walka o zwycięstwo nie
byłaby możliwa gdyby nie znakomite zagrywki. Punktowe serie
rozpoczął Bartosz Kurek. Polski zawodnik wsparty Lemańskim,
Łomaczem oraz Kubiakiem zakończyli rywalizację w pierwszym secie
na zwycięstwie 25:23.
W drugim secie polscy siatkarze narzucili własny styl gry. Szybko objęli prowadzenie. Punktowe okazały się zagrywki Drzyzgi. Wiele punktów w ataku było udziałem Konarskiego. Znakomity blok sprawił, że biało-czerwoni objęli prowadzenie w meczu 11:6. Punktowa inicjatywa należała do polskiej reprezentacji. Ważne punkty były udziałem Kurka czy Konarskiego Finowie wiele skutecznych akcji mieli po błędach polskiej reprezentacji głównie w zagrywce. Siatkarze Suomi potrafili na kontrach odrabiać straty. Niezawodny okazał się Seppanen oraz Ojansivu. Po jednej z akcji na tablicy wyników widniał remis 17:17. Walka o zwycięstwo rozegrała się w końcowych fragmentach seta. Kluczowe okazały się zagrywki po stronie polskiego zespołu. Skutecznymi zagrywkami popisali się Kaczmarek oraz Bieniek. Błąd własny reprezentacji Finlandii sprawił, że biało-czerwoni wygrali seta 25:21 i objęli prowadzenie w meczu 2:0.
Skuteczność w ataku Kubiaka miała
kluczowe znaczenie dla przebiegu trzeciego seta. W tym czasie kapitan
polskiego zespołu wziął na siebie ciężar zdobywania ważnych
punktów. Kończył wiele ataków. Przyjmujący został wsparty
znakomitymi zagrywkami Bieńka orz Drzyzgi. Z dobrej strony w tym
secie pokazał się mistrz świata juniorów Jakub Kochanowski.
Polski środkowy grał na wysokiej skuteczności w ataku, a jeden z
nich dał prowadzenie 19:16. Polska była skuteczna w pierwszej
akcji.
Oprócz Kubiaka punktowali także Konarski czy Kurek. Po stronie fińskiej aktywny był Sintala, a w decydujących momentach seta gra rozegrała się na błędach przeciwnika. Ostatecznie wygrali Polacy 25:19 i całe spotkanie 3:0. Na zakończenie fazy grupowej zostanie rywalizacja z reprezentacją Estonii. Polacy nadal mają szansę na pierwsze miejsce w grupie. Warunkiem jest wywalczenie za trzy punkty w najbliższym meczu oraz porażka Serbii z Finlandią.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.