Formuła 1: Verstappen zabrał zwycięstwo Vettelowi
Grand Prix Chin było trzecią rudną eliminacji mistrzostw świata w formule 1. Na trzecie zwycięstwo z rzędu liczył niemiecki kierowca oraz lider klasyfikacji generalnej Sebastian Vettel. Szyki w walce o zwycięstwo pokrzyżował holenderski kierowca Max Verstappen. Całe zamieszanie wykorzystał Daniel Ricciardo, którzy w karierze wygrał po raz szósty.
Sebastian Vettel okazał się najlepszy po kwalifikacjach. Niemiecki kierowca miał nadzieję po przejechaniu 56 okrążeń na wywalczenie trzeciego zwycięstwa z rzędu i umocnienia się na pozycji lidera klasyfikacji mistrzostw świata. Start był znakomity. Niemiec obronił się przed atakami Bottasa, który awansował z trzeciej na drugą lokatę wyprzedzając na pierwszym zakręcie Kimiego Raikkonena. Wysokie tempo Vettela sprawiło, że po przejechaniu pierwszych 3 okrążeń nad resztą stawiki miał ponad 2 sekundy przewagi.
Na 7 okrążeniu doszło do bratobójczego pojedynku. W walce o 9 miejsce Magnussen wyprzedził Grosjeana. Pierwsze zjazdy na wymianę opon nastąpiły na 12 okrążeniu. Na 18 okrążeniu szybka wymiana opon umożliwiła pojawienie się w alei serwisowej dla Verstappena oraz Ricciardo. Lider wyścigu w alei serwisowej pojawił się na 21 kółku. Zbyt wolna wymiana opon przez mechaników sprawiła, że na 2 miejsce wyścigu przed Vettele, wysunął się Bottas, który szybko zmniejszał przewagę do prowadzącego Raikkonena. Fiński kierowca kolegę z reprezentacji wyprzedził na 27 okrążeniu. Chwilę później obaj kierowcy Toro Roso, Gasly oraz Hartley ulegli kolizji. Po tym zdarzeniu pojawił się samochód bezpieczeństwa.
Restart nastąpił na 35 okrążeniu, a prowadzenie w wyścigu utrzymał Bottas. Walka o poszczególne miejsca toczyła rozgorzała po 39 okrążeniu. W tym czasie próbujący wyprzedzać Verstappen Hamiltona. Podobne zdarzenie miało miejsce z Vettelem. Kolizja nastąpiła na 44 kółku. Całe zamieszanie wykorzystał Ricciardo. Australijczyk objął prowadzenie którego nie oddał do końca zawodów. Drugi na mecie okazał się Bottas, a trzeci Raikkonen. Holenderski kierowca za swoje wyczyny do czasu wyścigu musiał pogodzić się z 10 sekundową karą.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.