KMŚ: Skra bliska niespodzianki i gry w piątym secie
PGE Skra Bełchatów to najbardziej utytułowana polska drużyna na Klubowych Mistrzostwach Świata rozgrywanych na polskich parkietach. Trzy medale dają nadzieję na walkę o czwarty krążek na prestiżowej imprezie. Już w pierwszym meczu fazy grupowej Mistrzowie Polski postawili trudne warunki siatkarskiej rywalizacji naszpikowanej gwiazdami drużynie Cucine Lube Civitanova.
Już po raz drugi z rzędu Klubowe Mistrzostwa Świata w siatkówce rozgrywane są na polskich parkietach. Trudne zadanie w walce o medale czeka polskie drużyny. Już w pierwszej kolejce PGE Skrze Bełchatów przyszło się rywalizować z naszpikowaną gwiazdami włoską drużyną Cucine Lube Civitanovą. Początek pierwszego seta dawał nadzieję gospodarzom na wywalczenie korzystnego wyniku. Skra objęła prowadzenie 4:1 po kontrze Szalpuka i szczelnym bloku. Włoski zespół szybko odrobił straty. Kluczowe okazały się ataki Junatoreny, a kontra punkt doświadczonego Sokołova sprawił, że goście prowadzili 7:6.
Punktowa inicjatywa należała do włoskiej drużyny, która systematycznie powiększała przewagę w pierwszej partii. Zagrywki Sokołova oraz Brunio i szczelny blok dały prowadzenie 16:10. Skra starała się odpowiadać atakami Szalpuka oraz Ebadipoura. Goście utrzymali bezpieczny dystans głównie za sprawą Sokolova i błędach przeciwnika. Jeden z nich sprawił, że Lube wygrało seta 25:21 i objęło prowadzenie w meczu 1:0 W drugiej odsłonie gospodarze korzystali na błędach przeciwnika. Ataki ze skrzydeł Juantoreny oraz Stankovicia ze środka dały prowadzeni 6;4. Simon zaczął punktować środkiem, a zagrywki doświadczonego kubańskiego przyjmującego i kontra Leala dały prowadzenie 14:10. Lube nie było w stanie utrzymać bezpiecznej przewagi. Skra nadrabiała punktowy dystans blokiem oraz w ataku Wlazłym i Szalpukiem. Kluczowe okazały się zagrywki Wlazłego, które dały prowadzenie 23:21. Ataki Szalpuka oraz Edabipoura dały zwycięstwo 25:22 i remis w meczu 1:1.
W trzecim secie decydujące o wyniku meczu okazały się zagrywki Leala. Punktowa seria sprawiła, że goście objęli prowadzenie 13:7, którego nie oddali do zakończenia seta. Znakomicie w ataku funkcjonował Ebadipour oraz nieliczne ataki ze środka Kłosa. W drużynie Lube odpowiedzialny za wynik był Sokolov, a ważne punkty zdobywał Juantorena. Skra popełniania wiele błędów głównie w polu serwisowym, a jeden z nich dał zwycięstwo gościom 25:21 i prowadzenie w meczu 2:1.
Przebieg czwartego seta rozstrzygnął się na przewagi. Przez większość seta punktowa inicjatywa należała do Lube, które w początkowych fragmentach meczu większość punktów zdobywała po błędach przeciwnika. Skra starała się odpowiadać atakami Kochanowskiego czy Ebadipoura oraz grać szczelnym blokiem. Gospodarze zmniejszali prowadzenie włoskiej drużyny Ebadipoura oraz Wlazłego. Znakomite kontry Szalpuka doprowadziły do remisu 24:24. Kluczowy w grze na przewagi okazały się atak Leala oraz blok Bruno. Lube wygrała czwartego seta 27;25 oraz całe spotkanie 3:1.
1 kolejka fazy grupowej Klubowych Mistrzostw Świata 2018
PGE Skra Bełchatów – Cucine Lube Civitanova 1:3 ( 21:25; 25:22; 21;25; 25:27)
Punkty Skra: Wlazły 18, Szalpuk 18, Ebadipour 15, Kochanowski 6, Kłos 3.
Punkty Lube: Leal 16, Sokolov 12, Juantorena 12, Simon 9, Stanković 6, Bruno 4.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.