ZAKSA Kędzierzyn Koźle jako mistrz Polski przystąpił do meczów fazy grupowej siatkarskich Mistrzostw Świata, które rozgrywane są po raz pierwszy na polskich parkietach. W pierwszym meczu podopieczni Andrei Gardiniego podejmowali mistrza Azji Samaye Bak Teheran. Awans do fazy pucharowej wywalczy po dwie najlepsze drużyny.

Klubowe Mistrzostwa Świata w siatkówce rozgrywane są po raz 13 w historii. W fazie grupowej kibice obejrzą dwie polskie drużyny. Mistrz Polski ZAKSA Kędzierzyn Koźle o prawo gry w strefie medalowej rywalizuje z mistrzem Azji Samaye Bak Teheran, reprezentantem Włoch Cucine Lube Civitanovą oraz reprezentantem Ameryki Południowej Sadą Cruzeiro. W pierwszym meczu podopieczni włoskiego szkoleniowca o zwycięstwo rywalizowali z azjatyckim przeciwnikiem, który na siatkarskiej mapie istnieje zaledwie dwa lata. W klubie jest wielu reprezentantów Iranu, którzy w pierwszych dwóch setach postawili trudne warunki polskiej drużynie. Przyjezdni na hali w Opolu znakomiie grali w obronie. Byli w stanie w pierwszej odsłonie odrobić trzypunktową stratę dzięki zagrywce oraz grze w obronie Marandiego. Goście prezentowali atak na wysokim procencie skuteczności Mahmoudiego czy Seyeda. Szczelny blok dał prowadzenie 11:9. 

Ten element siatkarskiej rywalizacji znakomicie funkcjonował w irańskiej drużynie zwłaszcza w końcówce pierwszej partii. Miejscowym nie pomogła gra środkiem w wykonaniu Bieńka czy Wiśniewskiego. Ważne punkty były Mahmoudiego, a brak przyjęcia pozwolił na punktowanie ZAKSY. Ostatecznie po pierwszej odsłonie goście prowadzili 25:19. Punktowa inicjatywa w drugiej partii należała do zawodników z Azji. Samaye szybko objął prowadzenie. Wykorzystywał słabszą dyspozycję siatkarzy włoskiego szkoleniowca. Goście grali skutecznie w ataku. Punkty były udziałem Gholamiego czy na kontrach Mahmoudiego. Jedna z nich dała prowadzenie 12:5. Brak dokładnego przyjęcia uniemożliwiało grę środkiem, a punkty zdobywali Torres, Deroo, czy Buszek. Podobnie jak w pierwszym secie w azjatyckim zespole znakomicie funkcjonował blok. Jeden z nich powiększył prowadzenie do 9 punktów 20:11. Walczący gospodarze byli w stanie nieznacznie zniwelować przewagę. Punktowa seria w ataku Torresa, czy Buszka dała możliwość zwycięstwa w drugiej odsłonie gościom różnicą tylko 5 punktów 25:20 i objęcia prowadzenia w meczu 2:0. 

Początek trzeciego seta dawał nadzieję gospodarzom na nawiązanie walki o zwycięstwo. W tym czasie gospodarze poprawili przyjęcie oraz skuteczność w ataku. Toniutti był rozgrywającym, a skuteczne piłki w ataku był udziałem Torresa, czy Deroo. Walka i determinacja pozwoliła ZAKS-ie po pierwszej przerwie technicznej na budowanie przewagi miniseriami. Znakomicie funkcjonował blok, na kontrach skuteczny był Bieniek, Jedno z takich zagrań dało prowadzenie 20:13. W końcówce trzeciego seta siatkarze z Azji zdobywali punkty głównie po błędach w zagrywce ZAKSY. Kluczowe do zwycięstwa okazały się ataki oraz zagrywki Torresa. Jedna z nich dała przekonujące zwycięstwo 25:16. Najbardziej emocjonujące okazały się dwa koleje sety. W czwartej odsłonie obie drużyny mogły rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. W drużynie gospodarzy skutecznie grali środkowi Wiśniewski oraz Bieniek. Wiele punktów w ataku było udziałem Deroo, Torresa. Szczelny blok i zagrywka siatkarza z Ameryki Środkowej sprawiła, że ZAKSA prowadziła 18:13. 

Przewagi nie była w stanie utrzymać. Skutecznie grali środkowi oraz znakomite obrony pozwoliły na prowadzenie do remisu 22:22. ostatecznie zagrywki Torresa oraz ataki Deroo dały zwycięstwo 31:29 i doprowadzenie do wyrównania w meczu 2:2. W decydującej partii walka o końcowy sukces rozegrała się na przewagi. Aktywny w ataku był Deroo. Kluczowe okazały się bloki po obydwu stronach, które powiększały bądź niwelowały prowadzenie. Nie brakowało skutecznych obron, a w decydujących momentach punktował Mateusz Bieniek. Skuteczne ataki pozwoliły wygrać piątego seta 17:15 i cały mecz 3:2 i mecz nadzieję na awans do strefy medalowej klubowych mistrz świata w siatkówce.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.