Legia Warszawa po odpadnięciu z rozgrywek piłkarskiej Ligi Mistrzów przystąpiła do rywalizacji o awans do fazy grupowej piłkarskiej Ligi Europy. W trzeciej rundzie mistrzowie Polski walczyli z Mistrzem Luksemburga F91 Dudelange. O awansie do kolejnej rundy rozgrywek zdecydowała jedna bramka, którą popularni wojskowi stracili w meczu przed własną publicznością.

Legia Warszawa awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów przegrała z mistrzem Słowacji Spartakiem Trnava. W trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy mistrzowie Polski rozegrali mecz z Mistrzem Luksemburga. Pierwsze spotkanie zakończyło się porażką 1:2 po bramce Carlosa Lopeza. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Iniaki Astiza. Legia miała nadzieję na odrobienie strat w rewanżowym spotkaniu. 

Mistrzowie Polski w czterech meczach odnieśli komplet czterech zwycięstw. Legia w pierwszym kwadransie stanowiła tło dla zdecydowanie niżej notowanego w klubowym rankingu zespołu. Piłkarze z Luksemburga w pierwszej połowie strzelili dwie bramki. Pierwsza z nich miała miejsce już w 7 minucie gry. Gospodarze bramkową okazję przeprowadzili z lewej strony boiska. Dośrodkowanie z bocznego sektora zaprezentował najskuteczniejszy zawodnik Turpel. Piłka trafiła do nieobstawionego przed polem karnym Stumpfa, który strzelił bramkę przy słupku zza pola karnego. Legia starała się szybko odpowiedzieć. Szansa pojawiła się w 10 minucie. Zbyt mocne dośrodkowanie z prawej strony Kucharczyka trafiło w ręce doświadczonego Jouberta.

 Jak strzelać bramki z dalszej odległości piłkarze niemieckiego szkoleniowca zaprezentowali w 17 minucie. W tym czasie prowadzili różnicą dwóch bramek. Na listę strzelców wpisał się Stelvio po kombinacyjnej akcji przed bramką Malarza. Bramkarz Legii był bez szans po uderzeniu piłkarza rodem z Afryki. Po drugim golu piłkarze z Luksemburga cofnęli się na własną połowę broniąc korzystnego wyniku. Legi popełniała proste straty przy wyprowadzaniu piłki, a jedną bramkę do zakończenia pierwszej połowy udało się strzelić w 33 minucie. Na listę strzelców wpisał się Jose Kante. Napastnik Legii wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska Kucharczyka. 

Mistrzom Polski do awansu potrzebne były dwa gole. Po zmianie stron na boisku dominował jeden zespół. Wojskowi mieli zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki. Brakowało jednak klarownych okazji do zmiany niekorzystnego wyniku. Swoją okazję miał Lopez, lecz hiszpański napastnik w 53 minucie zmusił do interwencji Jouberta. Chwilę później na strzał z dystansu zdecydował się Cafu. Zablokowany strzał nie znalazł drogi do światła bramki. Piłkarze Dudelange w drugiej połowie skupieni na korzystnym wyniku wyprowadzili tylko jedną kontrę. Bramkowa okazje miała miejsce 70 minucie.

 Zbyt mocne dośrodkowanie z prawej strony boiska Jordanova nie znalazło adresata w polu karnym. Legia była w stanie doprowadzić do remisu. Bramkowe zdarzenie miało miejsce w 86 minucie. Po raz drugi w tym meczu bohaterem przyjezdnych został Jose Kante. Napastnik Legii uderzeniem z obrębu pola zdobył gola. Dwukrotnie swoje okazje na wpisanie się na listę strzelców miał Szymański oraz po uderzeniu głową Hamalainen. Wszystkie próby okazały się nieskuteczne, a Legia nie była w stanie strzelić zwycięskiej bramki. Z awansu do kolejnej rundy cieszyli się piłkarze Mistrza Luksemburga F91 Dudelange.

Rewanżowe spotkanie 3 rundy eliminacji Ligi Europy 2018/2019

F91 Dudelange – Legia Warszawa 2:2 (2:1)

Patrick Stumpf 7, Stelvio 17. Jose Kante 33, 86.

Pierwszy mecz: 2:1 dla F91 Dudelange, awans: F91 Dudelange

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.