Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn rozegrała szóste spotkanie w rozgrywkach siatkarskiej Lidze Narodów. Drużyna belgijskiego szkoleniowca przygotowuje się do turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich, który zostanie rozegrany na początku sierpnia. Biało-czerwoni rozegrali jedno z najszybszych spotkań na międzynarodowym turnieju pokonując reprezentację Chin.

Reprezentacja Chin była gospodarzom jednego z turniejów drugiego etapu rozgrywek siatkarskiej Ligi Narodów. Celem drużyny Raula Lozano jest pozostanie na tym poziomie rozgrywek oraz zakwalifikowanie się podobnie jak w przypadku polskiej drużyny na przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie. Reprezentacja Chin w meczu z polskimi zawodnikami tylko w pierwszym secie była w stanie nawiązać w miarę wyrównaną rywalizację. Przy dobrym przyjęciu gospodarze atakowali ze środka za sprawą Chena oraz Zhanda. 

Zagrywką popisywali się Dai oraz Zhan. Jedna z nich doprowadziła do remisu 7:7. Biało-czerwoni systematycznie wykorzystywali przewagę warunków fizycznych. Skuteczni na środku byli Bieniek oraz Nowakowski. Udane ataki były udziałem Konarskiego, Fornala czy Bednorza. Szczelny blok w końcówce seta sprawił, że drużyna belgijskiego szkoleniowca prowadziła 23:21. Kontra Konarskiego powiększyła prowadzenie do czterech punktów 25:21 i dała prowadzenie w meczu 1:0.

 Biało-czerwoni wyższość nad chińskim zespołem udowodnili już w drugim secie. Od samego początku kluczowa była zagrywka. Ważnym elementem seta był szczelny blok. Dwa z nich na początku partii dały prowadzenie 6:2. Kontry były udziałem Nowakowskiego czy Fronala. Nieliczne ataki reprezentacja Chin przeprowadzała za sprawą Daiego oraz Jianga. W nielicznych akcjach był szczelny blok. Reprezentacja Polski utrzymywała bezpieczny dystans nad rywalem. W polu serwisowym punktowali Bieniek oraz Fornal, aktywny na kontrach był Bednorz czy Muzaj. Po błędzie chińskiej drużyny Polska wygrała seta 25:13 i prowadzili w meczu 2:0.

 Kontynuacja skutecznej gry nastąpiła w trzecim secie. Biało-czerwoni umiejętni grali szczelnym blokiem. Do pierwszej przerwy technicznej zespół miał trzy udane akcje oraz punktowali na kontrach za sprawą Fornala czy Konarskiego. Polska prowadziła 9:4 i systematycznie powiększała przewagę za sprawą zagrywek Komendy oraz Bieńka. Reprezentacja Chin tylko w nielicznych akcjach korzystała na punktach w ataku Daiego. Zagrywkę dołożył Bednorz oraz Fornal. Ostatecznie Polska wygrała seta 25:15 i całe spotkanie 3:0.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.