Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn przyzwyczaiła kibiców do długich siatkarskich pojedynków. Drużyna serbskiego szkoleniowca w tegorocznych rozgrywkach nie odniosła jeszcze zwycięstwa za trzy punkty bez straty seta. Pięć pojedynków zakończyło się pięciosetową rywalizacją z czego ostatni mecz, miał miejsce przeciwko reprezentacji Słowenii.

Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn jest gospodarzem turnieju finałowego siatkarskiej Ligi Narodów w 2023 roku. Mecze rozgrywane będą w Gdańsku, a drużyna serbskiego szkoleniowca polubiła długie i emocjonujące spotkania kończące się jedną piłką w fazie grupowej ligowych turniejów. Reprezentacja Polski w trzecim turnieju rozgrywa swoje mecze na Filipinach. Pierwszym przeciwnikiem była reprezentacja Słowenii. Biało-czerwoni od początku meczu musieli gonić wynik. Początek pierwszego seta należał do Słoweńców, którzy po skutecznej grze środkiem Pajenka i szczelnym bloku prowadzili 4:2. Biało-czerwoni zagrywką Śliwki odrobili punktową stratę. Na kontrach punkty zdobywali Kaczmarek, Bieniek oraz Semeniuk. Polacy punktowali szczelnym blokiem, prowadzili w secie 12:8. Polscy siatkarze utrzymywali bezpieczny dystans. Przewagę zapewniał punktowy blok oraz skuteczność w ataku Kaczmarka czy zagrywki Semeniuka. Słoweńcy systematycznie zmniejszali prowadzenie. Kluczowe okazały się kontry Urnauta oraz zagrywka Mozića. Punktowy serwis doprowadził do remisu 24:24 i grę na przewagi. W końcówce aktywny w zdobywaniu punktów był środkowy Kozamernik. Atak Uranta to zwycięstwo w secie 31:29 i prowadzenie Słoweńców w meczu 1:0.

Walka punkt za punkt toczyła się na początku drugiego seta. Znakomita skuteczność towarzyszyła Moziciowi. Polacy bazowali na punktach zdobywanych przez Semeniuka oraz zagrywkach Bieńka czy punktach Śliwki ze skrzydła. Słoweńcy punktowy dystans poprawili nad polskimi zawodnikami za sprawą zagrywek Kozamernika oraz skuteczności w ataku Cebulja. Słowenia prowadzenia 16:12. Podopieczni rumuńskiego szkoleniowca utrzymali bezpieczny dystans do zakończenia seta mimo punktowych zagrywek Kochanowskiego czy Kruka. Ostatecznie po błędzie własnym to Słowenia wygrała seta 25:21 i prowadziła w meczu 2:0.

Trzeci set przebiegał pod dyktando polskiego zespołu. Aktywny w zdobywaniu punktów był Kurek, Bieniek ze środka czy Śliwka ze skrzydła. Atak drugiego ze środkowych Kochanowskiego zapewniło prowadzenie Polakom 11:9. Zagrywki Kurka powiększyły prowadzenie, a skuteczność na kontrach Śliwki zapewniła bezpieczny wynik polskiej reprezentacji. Na parkiecie pojawił się Bednorz gdzie po jego punktach biało-czerwoni wyprowadzili w partii 23:18. Reprezentacji Słowenii w trzeciej odsłonie nie pomagały punkty zdobywane przez Pajenka ze środka, Mozicia oraz Urnauta czy Cebulja. Ostatecznie błąd własny zapewnił zwycięstwo Polsce 25:20.

Czwarta partia to skuteczność w ataku polskiego zespołu Śliwki. Cenne punkty były udziałem środkowych Kochanowskiego oraz Bieńka. Zagrywka Bednorza zapewniła prowadzenie 12:9. Punktowa inicjatywa utrzymała się do zakończenia seta mimo skuteczności w ataku Mozicia, Pajenka czy Urnauta. Kluczowe w utrzymywaniu bezpiecznego wyniku okazały się zagrywki Kochanowskiego oraz punkty Bieńka ze skrzydła czy punktowy blok. Ostatecznie biało-czerwoni wygrali seta 25:20 i doprowadzili do remisu 2:2.

W piątej odsłonie obie drużyny do ostatniej akcji toczył walkę punkt za punkt o to, która cieszyć się będzie z wywalczenia zwycięstwa na koniec meczu. Mimo nieznacznej przewagi po punktach Śliwki Bednorza czy Kochanowskiego i prowadzeniu 6:3 Słoweńcy doprowadzili do remisu 8:8. W tym czasie skutecznością w ataku imponował Cebulj. Skuteczność Kurka, Bednorza oraz Kochanowskiego pozwoliło, wygrał seta 15:13 i cieszyć się z wygranej 3:2.

Liga Narodów 2023 – faza grupowa

Polska – Słowenia 3:2 (29:31; 21:25; 25:20; 25:20; 15:13)

Punkty Polska: Śliwka 20, Bednorz 15, Bieniek 11, Kurek 10, Kaczmarek 9, Kochanowski 9, Semeniuk 8.

Punkty Słowenia: Cebulj 20, Mozić 17, Urnaut 16, Kozamernik 11, Pajenk 8, Stern 4, Planinsić 1.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.