Reprezentacja Polski rozegrała drugie spotkanie w ramach prestiżowego turnieju piłkarskiej Ligi Narodów. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie drużyna Jerzego Brzęczka podejmowała reprezentację Portugalii. Gospodarze strzelili dwie bramki, ale stracili trzy. Biało-czerwoni z reprezentacją Włoch będą walczyć o pozostanie w dywizja A Ligi Narodów

Liga Narodów ma zapewnić awans do finałów piłkarskich Mistrzostw Europy w 2020 roku. Biało-czerwoni rozegrali już dwa spotkania z wymagającymi przeciwnikami. Po wyjazdowym remisie z Włochami 1:1 drużyna Jerzego Brzęczka o ligowe punkty rywalizowała na Stadionie Śląskim z Portugalią, która jest aktualnym mistrzem Europy. W drużynie Fernando Santosa zabrakło kilku podstawowych piłkarzy w tym grającego w Juventusie Turyn Cristiano Ronaldo. Biało-czerwoni starali się jako pierwsi otworzyć wynik spotkania. Szansa na zmianę wyniku pojawiła się już w 3 minucie, kiedy to Piątek oddał zbyt lekki strzał po długim podaniu Krychowiaka. 

W 10 minucie Lewandowski był bliski strzelenia gola po podaniu od Kurzawy, lecz arbiter pokazał spalonego polskiej reprezentacji. Biało-czerwoni wynik starali się zmienić po stałych fragmentach gry. Jeden zn ich w 18 minucie przyniósł powodzenie. Bramkowa okazja pojawiła się po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kurzawy. Piłka trafiła na głowę Piątka, a ten z bliskiej odległości skierował ją do bramki przeciwnika. Po strzelonej bramce reprezentacja Polski cofnęła się na własną połowę. Portugalia rozgrywała atak pozycyjny i stwarzała bramkowe okazje. Wynik spotkania mógł się zmienić już w 23 minucie, kiedy to Rafa Silva skierował piłkę do bramki, lecz arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. Ten sam zawodnik cztery minuty później zmusił do interwencji Fabiańskiego, a konsekwentnie grający piłkarze Santosa do remisu doprowadzili w 31 minucie. Z bliskiej odległości do piłkę do bramki skierował Ander Silva po podaniu z prawej strony boiska. 

Portugalia przed zakończeniem pierwszej połowy była w stanie strzelić drugiego gola. Dwa razy interweniował Fabiański. Polski bramkarz był bezradny w 42 minucie. Pdanie Rubena Nevesa miało trafić do Rafy Silvy. Niepewna interwencja Glika sprawiła, że obrońca Monaco skierował futbolówkę do własnej bramki. Po zmianie stron Portugalia kontrolowała przebieg piłkarskich wydarzeń. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego stworzyła więcej bramkowych okazji, a jedną z nich wykorzystała. Bramkowe zdarzenie miało miejsce w 53 minucie. Na strzał przy bliższym słupku zdecydował się Bernardo Silva. Uderzenie zza pola karnego znalazło się w siatce. W 66 minucie Fabiański został zmuszony do interwencji po uderzeniu z dystansu. Reprezentacja Polski za wszelką cenę chciała zmienić niekorzystny wynik spotkania. 

Na placu gry pojawiła się dwójka skrzydłowych: Grosicki oraz Błaszczykowski. Obaj mieli znaczący udział przy strzeleniu drugiego gola. Bramkowa okazja pojawiła się w 77 minucie. Grosicki przed polem karnym obsłużył Błaszczykowskiego. Doświadczony pomocnik uderzył zza pola karnego nie do obrony. W końcówce spotkania Portugalia mogła przypieczętować zwycięstwo. W 84 minucie na linii bramkowej interweniował Kędziora, a w 90 minucie Fabiański po raz kolejny broni uderzenie zza pola karnego. Ostatecznie po 90 minutach Polska na stadionie Śląskim w Chorzowie przegrała z Portugalią 2:3.

Faza grupowa Ligi Narodów

Polska – Portugalia 2:3 (1:2)

Krzysztof Piątek 18, Jakub Błaszczykowski 77. Andre Silva 31, Kamil Glik 41 – sam., Bernardo Silva 52.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.