Rozgrywki hiszpańskiej pierwszej, drugiej oraz niższych klas rozgrywkowych zostały wstrzymane ze względu na panującą epidemię koronawirusa na świecie. Hiszpański rząd zdecydował jednak, że rozgrywki zostaną wznowione z dużą dozą bezpieczeństwa oraz bez udziału publiczności. Puste trybuny piłkarze będą oglądać najprawdopodobniej do końca 2020 roku.

27 kolejka była ostatnią w rozgrywkach hiszpańskiej ekstraklasy przed wystąpieniem epidemii koronawirusa na świecie. Od tego momentu mecze zostały zawieszone do odwołania, a miejscowy rząd wydał nowe decyzje o ewentualnym wznowieniu rozgrywek. Jak można przeczytać z informacji z różnych źródeł mecze hiszpańskich rozgrywek pierwszej i drugiej dywizji powinny się odbywać bez udziału publiczności nawet do końca 2020 roku. Od stycznia przyszłego roku, gdy sytuacja na to pozwoli można byłoby stopniowo otwierać stadiony dla publiczności z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa. Hiszpański rząd zwrócił się do klubów o przedstawienie strat poniesionych ze względu na obecność koronawirusa w kraju. Największe wpływy do budżetu poszczególnych klubów byłyby z dnia meczowego tj. ze sprzedaży biletów, a także klubowych pamiątek.

Hiszpańskie media donoszą, że z tego tytułu FC Barcelona musiałaby swój budżet uszczuplić o blisko 200 milinów Euro. Kataloński klub brał pod uwagę taki scenariusz z grą bez publiczności nawet do lutego 2021 roku. Hiszpańska federacja prosi także o ograniczenie zakupu nowych piłkarzy do zespołu podczas najbliższego okienka transferowego, które może zostać otwarte na początku wakacji.  

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.