Liga hiszpańska: Real Madryt nie traci dystansu do FC Barcelony
Real Madryt w meczu szóstej kolejki rozgrywek hiszpańskiej ekstraklasy miał duże problemy z wywalczeniem trzech punktów. Rywalem królewskich był beniaminek poprzednich rozgrywek Deportivo Alaves. Gospodarze nie strzelili przed tym meczem bramki, komplet punktów dla piłkarzy francuskiego szkoleniowca nie byłby możliwy gdyby nie skuteczność Daniego Ceballosa.
Real Madryt chce obronić mistrzowską koronę na boiskach hiszpańskiej ekstraklasy z poprzedniego sezonu. Piłkarze Zinedina Zidana stwarzają bramkowe okazje do zmiany wyników, ale brakuje skuteczności. W bieżących rozgrywkach nadal do siatki przeciwnika nie może trafić Cristiano Ronaldo. Doświadczony Portugalczyk po przymusowej pauzie rozegrał drugi mecz w ligowych rozgrywkach. Z Betisem Seivlla u siebie nie trafił do bramki, a przełamanie miało nadejść z Deportivo Alaves, gdzie w poprzednim sezonie udało się strzelić trzy gole temu rywalowi.
Real w wjazdowym spotkaniu 6 kolejki stworzył wiele okazji do zdobycia gola. Pierwsza szansa została wykorzystana już w 10 minucie. W tym czasie na listę strzelców wpisał się Dani Ceballos. Utalentowany hiszpański napastnik strzałem po ziemi wykorzystał akcję z lewej strony królewskich. Real do 10 minuty mógł przegrywać różnicą jednej bramki. Gospodarzom brakowało skuteczności, a w 4 minucie przyjezdnych uratował spalony, a trzy minuty później Navas interweniował po niefortunnym wybiciu piłki przez Rolando po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Portugalczyk swoją okazję do zmiany wyniku miał w 30 minucie. Oddał jednak niecelny strzał. Wynik pierwszej połowy został ustalony w ostatnich pięciu minutach gry. W tym czasie padły dwie bramki. Pierwsi zaatakowali gospodarze, którzy w 40 minucie doprowadzili do remisu po efektownym uderzeniu piłki głową przez Manu Garcię po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska Munira. Królewscy odpowiedzieli trzy minuty później.
Po raz kolejny bohaterem przyjezdnych został były piłkarz Betisu Ceballos. Napastnik gości wykorzystał niepewną interwencję Pachecho i podobnie jak w pierwszej próbie strzałem po ziemi strzelił drugiego gola. Wynik meczu mógłby być bardziej okazalszy. Obie drużyny miały kilka dogodnych okazji do zmiany rezultatu w drugiej połowie. Swoje szanse miał Ronaldo w 47, czy 53 minucie. Minutę później Pachecho obronił uderzenie z bliskiej odległości Isco.
Mistrz Europy mógł wpisać się na listę strzelców w 63 minucie. Piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Poprzeczka i słupek uratowały także piłkarzy Realu. Bramkowe zdarzenia miały miejscu w 70 oraz 76 minucie. W obydwu przypadkach szansę na doprowadzenie do remisu miał Pedrosa. Ostatecznie do zakończenia meczu wynik już nie uległ zmianie i Real wygrał mecz z Deportivo Alaves 2:1. Real w meczu 7 kolejki u siebie zmierzy się z Epanyolem, a Alaves o pierwszy punkt powalczy na wyjeździe z Levante,
6 kolejka ligi hiszpańskiej 2017/2018
Deportivo Alaves – Real Madryt 1:2 (1:2)
Manu Garcia 40. Daniel Ceballos 10, 43.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.