Liga hiszpańska: Real skuteczny bez Ronaldo
Nadrzędnym celem dla Realu Madryt w bieżącym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy jest wywalczenie końcowego zwycięstwa. Królewscy nowe rozgrywki rozpoczęli od zdobyciu sześciu ligowych punktów. Trzy z nich były w pierwszym wyjazdowym spotkaniu w rywalizacji z FC Gironą. Królewscy umiejętnie wykonywali rzuty karne, a mecz wygrali różnicą trzech bramek.
Real Madryt na swoim koncie ma 33 triumfy na boiskach Primera Division. Ostatni sukces królewskich miał miejsce w sezonie 2016/2017. Real w bieżących rozgrywkach odniósł już dwa zwycięstwa i z sześcioma punktami przewodzi w tabeli. Ostatnie zwycięstwo miało miejsce w pierwszym wyjazdowym meczu przeciwko Gironie. Od początku meczu to Real był wiodącym zespołem dłużej utrzymującym się przy piłce. Pierwsza szansa na zmianę wyniku pojawiła się już w 6 minucie, kiedy to Bono interweniował po akcji Balea z bocznego sektora boiska.
Chwilę później goście strzelili gola. Autorem trafienia okazał się Benzema, lecz arbiter nie uznał bramki po spalonym francuskiego napastnika. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było poczekać do 17 minuty. Znakomitym uderzeniem popisał się Borja Garcia. Hiszpan uderzył w samo okienko nie do obrony po akcji Lozano i zablokowanym uderzeniu. W 26 minucie Girona mogła prowadzić różnicą dwóch bramek. Tuż przed linią bramkową interweniował Carvajal. Bramkową akcję stworzył Portu po akcji w bocznym sektorze boiska. Real w ostatnim kwadransie pierwsze połowy stwarzał bramkowe zagrożenie po dośrodkowaniach Marcelo i strzałach głową Ramosa.
Goście doprowadzili do remisu w 39 minucie. Aktywny w tym meczu Asenio został sfaulowany w polu karnym. Jedenastkę na bramkę zamienił Ramos technicznym uderzeniem z rzutu karnego. Real w drugiej połowie pokazał wyższość nad przeciwnikiem. Królewscy już w 50 minucie mogli wyjść na prowadzenie. Autorem gola mógł być Bale, lecz Bono nie dał się pokonać. Królewscy dwie minuty później prowadzili już jedną bramką. Drugi raz w polu karnym faulowany był Asenio, a jedenastkę pewnie wykorzystał Benzema. Real poszedł za ciosem. Pierwsza bramka z gry miała miejsce w 59 minucie.
Długie podanie Isco trafiło do Balea. Walijczyk znalazł się w sytuacji sam na sam i po uderzeniu w dłuższy róg pokonał Bono. Gospodarze mogli strzelić kontaktowego gola w 78 minucie. Na strzał zdecydował się Borja, lecz Navas nie dał się pokonać. Królewscy decydujący cios zadali w 80 minucie. Po raz drugi bramkarza gospodarzy pokonał Benzema. Francuz wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska. Do zakończenia meczu królewscy utrzymali bezpieczne prowadzenie i pokonali Gironę 4:1.
2 kolejka hiszpańskiej ekstraklasy 2018/2019
FC Girona – Real Madryt 1:4 (1:1)
Borja Garcia 17. Sergio Ramos 39-k, Karim Benzema 52-k, 80, Gareth Bale 59.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.