Liga hiszpańska: Real traci ligowe punkty i bramki
Real Madryt do meczu z FC Villareal przystępował jako zdobywca Klubowego Mistrzostwa Świata rozgrywanego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Drużyna Santiago Solariego w czasie ligowej rywalizacji zamierzała odnieść czwarte zwycięstwo z rzędu. Dwie bramki okazały się niewystarczające, a po zakończonym meczu gospodarze opuścili strefę spadkową.
FC Villareal w bieżących rozgrywkach musi martwić się o zachowanie ligowego bytu niż skupić się na grze o europejskie puchary w przyszłym sezonie. Villareal zmienił szkoleniowca, a w meczu 17 kolejki ligowych rozgrywek na własnym stadionie podejmował Real Madryt. Obydwu drużynom zależało na zwycięstwie. Spotkanie lepiej rozpoczęła drużyna żółtej łodzi podwodnej, która zaczęła stwarzać bramkowe okazje głównie w bocznych sektorach boiska. Pierwsza szansa na zmianę wyniku pojawiła się już w 3 minucie, a bohaterem miejscowej publiczności mógł zostać Chukwueze. Pomocnik reprezentacji Nigerii oddał jednak zbyt lekki strzał przy bliższym słupku i Courtois nie dał się pokonać. Nie minęło 60 sekund, a gospodarze cieszyli się z jednobramkowego prowadzenia. Bramkowa akcja miała miejsce za sprawą nigeryjskiego pomocnika. Zawodnik Rodem z Afryki znakomicie obsłużył Cazrolę.
Doświadczony hiszpański piłkarz zdecydował się na strzał bez przyjęcia. Belg nie był w stanie obronić. Goście nie zamierzali rezygnować z doprowadzenia do remisu. Już w 7 minucie przyjezdni strzelili wyrównującą bramkę, a autorem trafienia został Benzema. Francuski napastnik wykorzystał dośrodkowanie Vazqueza z prawej strony boiska. Królewscy poszli za ciosem i po 20 minutach byli w stanie wyjść na prowadzenie. Kluczowy okazał się rzut wolny. Dośrodkowaniem popisał się Kroos. Piłka trafiła na głowę Varana, który wyprowadził kolegów z drużyny na jednobramkowe prowadzenie. Real do zakończenia pierwszej połowy w pełni kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. Goście potrafili strzelić trzeciego gola, którego nie uznał arbiter spotkania. Na pozycji spalonej przy dobitce znalazł się Modrić po interwencji Asenio oraz strzale zza pola karnego Kroosa.
Real w drugiej połowie starał się kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń. Villareal częściej gościł pod polem karnym królewskich, lecz brakowało skuteczności przy wykończeniu akcji. Gospodarze starali się wmuszać rzuty karne, ale arbiter spotkania nakazywał kontynuowanie gry. Miejscowi mieli przewagę w stałych fragmentach gry w postaci rzutów rożnych, ale żadnego z nich nie byli w stanie zamienić na gola. Najbliżsi powodzenia byli w 62 minucie, kiedy to Riuz oddał niecelny strzał. Real podobnie jak w pierwszej połowie mógł rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Najlepsza okazja na zmianę wyniku pojawiła się w 65 minucie.
Bohaterem miejscowej publiczności został Asenjo, który obronił sytuację sam na sam z Vazquezem. Trzy minuty później bramkową okazję miał Marcelo, lecz próba Brazylijczyka została zablokowana. Real nie był w stanie utrzymać prowadzenia do zakończenia spotkania. Ambitnie grający gospodarze potrafili doprowadzić do remisu. Decydujący o wyniku meczu gol padł na osiem minut przed zakończeniem gry. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się doświadczony Cazrola. Hiszpan z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki Realu po dośrodkowaniu Fornalsa. Ostatecznie po końcowym gwizdku sędziego Villareal w meczu 17 kolejki 2;2 zremisował z Realem Madryt.
17 kolejka ligi hiszpańskiej 2018/2019
FC Villareal – Real Madryt 2:2 (1;2)
Sani Cazorla 4, 82. Karim Benzema 7, Raphael Varane 20.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.