NBA: Golden State Warriors nie zatrzymani w play-off
Rozgrywki NBA wkraczają w decydującą fazę. Na zachodzie zostało rozegrane pierwsze finałowe spotkanie. Na parkiecie zaprezentowały się dwie najskuteczniejsze drużyny w sezonie zasadniczym. Golden State Warriors we własnej hali podejmowali San Antonio Spurs. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 113:111 (16:30; 26:32; 39:28; 32:21), a efektowna trzecia kwarta pozwoliła miejscowym na wywalczenie blisko 40 punktów przez 12 minut gry.
Koszykarze Golden State Warriors
realizują plan wywalczenia wszystkich zwycięstw w rozgrywkach
play-off NBA w sezonie 2016/2017. Po efektownych wygranych w
pierwszej i drugiej rundzie nad Utah Jazz i Portland Trial Blazers
przyszła rywalizacja z San Antonio Spurs. Golden State było
gospodarzem pierwszego pojedynku. Wczesna pora rozgrywania meczu
sprawiła, że wolne tempo zastosowali przyjezdni koszykarze.
Miejscowym brakowało przede wszystkim skuteczności oddawanych
rzutów za trzy punkty oraz słabsze wykonywanie rzutów wolnych.
Goście umiejętnie zwalniali tempo rozgrywania koszykarskiego pojedynku, a w początkowych fragmentach wiele punktów zdobywali Leonard, Gasol, czy Aldridge. San Antonio znakomicie grało w obronie. Zmuszało koszykarzy Golden do popełniania strat, a punkty zdobywanie po kontrach i stratach sprawiły, że na koniec pierwszej kwarty po efektownych akcjach Aldridgea oraz Simmonsa goście prowadzili 30:16. Słaba skuteczność towarzyszyła gospodarzom także w drugiej kwarcie. Brakowało przede wszystkim punktów Curryego oraz Duranta. Goście potrafili notować zbiórki w ataku, a wiele skutecznych akcji przeprowadzał Leonard wraz z doświadczonym Ginobilim. Po jednej z takich akcji goście prowadzili 44:19.
Miejscowi w drugiej części drugiej kwarty wrócili na wysoki poziom
koszykarskiej rywalizacji. Punkty zaczęły zdobywać największe
gwiazdy Durant oraz Curry. Zdobywanie punktów sprawiło, że
przewaga gości stopniała do 14 oczek 32:46. Po zmianie stron obie
drużyny zaprezentowały ofensywną koszykówkę. Niezastąpiony dla
gospodarzy okazał się Stephen Curry. Rozgrywający wziął na
siebie ciężar zdobywania ligowych punktów. Seryjnie trafiał za
trzy, a razem z Durantem sprawili, że przewaga rywali stopniała do
zaledwie 5 punktów 73:78.
Kluczowa dla losów rywalizacji okazała się kontuzja Leonarda oraz punktowa seria miejscowych aż 18:0 w 4 minuty gry koszykarskiej rywalizacji. Brak punktów największej gwiazdy Leonarda sprawiło, że zagrożenie po stronie gości było ze strony środkowego Aldridgea oraz rezerwowych Murryea czy Andersona. To jednak nie wystarczyło, by odnieść pierwsze zwycięstwo w konferencji zachodniej. Ważne punkty zdobywał też Durant oraz Livingston i Curry. Ostatecznie miejscowym po emocjonującym pojedynku udało się wygrać 113:111.
Pierwszy finałowy mecz konferencji zachodniej
Golden State Warriors – San Santonio Spurs 113:111 (16:30; 26:32; 39:28; 32:21)
Punkty Golden State: Curry 40, Durant 34, Pachulia 11, Green 9, Thomspon 6, Livingston 4, Clark 3, Igoudala 2, Barnes 2, McGee 1, West 1.
Punkty San Antonio: Aldridge 28, Leonard 26, Ginobili 17, Simmson 12, Green 8, Murry 6, Mills 5, Gasol 5, Anderson 4.
Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 1:0 dla Golden State
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.