NBA: Houston ma zdecydowanego lidera, sam wygrywa ligowe mecze
Koszykarze Houston Rockets realizują plan awansu w ligowej tabeli. W okresie świąteczno-noworocznym drużyna z Texasu potrafi zdobywać ponad 110 punktów w czasie jednego pojedynku. W tym okresie bardzo skuteczny jest lider James Harden. Amerykanin na swoim koncie notuje mecze z ponad 40 punktową zdobyczą, a gospodarze w czasie ostatniej potyczki cieszyli się z 12 domowego zwycięstwa,
Houston Rockets poprawia miejsce w ligowej tabeli. Drużyna z Texasu jest bliska w bieżących rozgrywkach przekroczenia liczby 20 zwycięstw w sezonie oraz ma dodatni bilans domowych pojedynków. Dwa sukcesy miały miejsce z wymagającymi rywalami jakimi byli Oklahoma City Thunder oraz Boston Celtics. W obydwu meczach gospodarze zdobywali ponad 110 punktów, a bohaterem koszykarskiej rywalizacji była największa gwiazda drużyny James Harden.
Amerykanin znakomitą grę rozpoczął w rywalizacji z Bostonem od skutecznych rzutów za trzy punkty. Przez pierwsze 12 minut rozgrywający gospodarzy na swoim koncie miał pięć celnych rzutów z dystansu oraz 17 punktów na swoim koncie. Hardena umiejętnie wspierał Capela. Szwajcar notował wiele punktów pod koszem oraz miał zbiórki w ataku umożliwiające ponowienie akcji. Dwójkę liderów wspierał Gordon oraz z ławki rezerwowych Nene. Po pierwszej części gry gospodarze prowadzili 33:24.
Boston w pierwszej kwarcie miał więcej kluczowych podań. Goście bazowali głównie na długich podaniach , a efektowne akcje wykańczali Smart czy Brown. Hayward oraz Irving trafili z dystansu, lecz nie dało do zwycięstwa w pierwszej odsłonie. Pościg drużyna przyjezdnych rozpoczęła w drugiej kwarcie. W tym czasie Boston umiejętnie zmusił do oddawania trudnych rzutów wykonywanych przez Hardena, a sam zdobywał punkty po akcjach Browna czy po asystach pod kosz do Horforda. Houston grało nerwową koszykówkę. Gospodarze popełniali częste przewinienia techniczne, a łatwe punkty były udziałem w wykonaniu Irvinga. Rzut za trzy Smarta sprawił, że przewaga gospodarzy stopniała do zaledwie dwóch punktów 57:55.
Wyrównany pojedynek miał miejsce w trzeciej odsłonie. Oba zespoły starały się wymuszać przewinienia przeciwnika po których łatwe punkty były udziałem Hardena czy Capeli oraz Morrisa. Boston podobnie jak w drugiej kwarcie asystował pod kosz. Indywidualne konto powiększali Morris czy Smart. Harden miał problemy z oddawaniem skutecznych rzutów, które wróciły pod koniec trzeciej kwarty. W tym czasie Amerykanin oddał trzy celne rzuty z dystansu, a wsparty Riversem wyprowadzili kolegów na prowadzenie po 36 minutach gry 92:86.
W czwartej kwarcie obie drużyny grały aktywną koszykówkę. W drużynie Bostonu Theis wymuszał przewinienia i powiększał drużynowy dorobek. W drużynie Houston Capela powiększał liczbę zbiórek ofensywnych oraz punkty zdobywane pod koszem. Za trzy trafił Harden i gospodarze prowadzili 110:95. Miejscowi nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa mimo punktowych akcji Irvinga czy Horforda. Długie akcje w końcówce oraz umiejętność wymuszania fauli Hardena dały dodatkowe punkty gospodarzom z linii rzutów wolnych. Ostatecznie Houston pokonał Boston 127:113.
Sezon zasadniczy NBA 2018/2019
Houston Rockets – Boston Celtics 127:113 (35:24; 22:31; 35:31; 35:27)
Punkty Houston: Harden 45, Capela 24, Gordon 20, Green 10, Rivers 10, Nene 7, House 7, Tucker 4,
Punkty Boston: Irving 23, Morris 19, Brown 18, Horford 15, Smart 11, Hayward 9, Theis 6, Rozier 5, Tatum 4, Olejeye 3.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.