NBA: Jazz z twierdzą na własnej hali

Dodano 25 lutego 2021r, w Koszykówka, przez misiek
NBA: Jazz z twierdzą na własnej hali

Utah Jazz prezentują znakomitą formę w meczach przed własną publicznością. W meczu sezonu zasadniczego Jazz podejmowało obrońców mistrzowskiego tytułu Los Angeles Lakers. Mecz zakończył się efektowną wygraną gospodarzy, którzy pokonali rywala 114:89. Wywalczone zwycięstwo było 15 z rzędu u siebie, a goście nie mogli skorzystać z kontuzjowanych Davisa oraz Schrodera.

Utah Jazz to jedyna drużyna w całej NBA, która ma na swoim koncie tylko singlową liczbę porażek. Lider konferencji zachodniej o ponad 3 wygrane wyprzeda drużyny z Los Angeles: drugiego w tabeli Clippers oraz trzeciego Lakers. Lider konferencji zachodniej na własnym parkiecie rozegrał 17 pojedynek w sezonie i po zakończonym meczu mógł cieszyć się z 15 wygranej.

Początek spotkania nie wskazywał na zdecydowane zwycięstwo popularnych Jazzmenów. Obie drużyny toczyły wyrównany pojedynek z częstymi zmianami prowadzenia. Zdobywanie punktów  dla Utah rozpoczął Conely rzutem za trzy oraz po skutecznej obronie i przechwycie, a także indywidualnej akcji. Conley także trafił za trzy po podaniu od Bogdanovicia, który także dwukrotnie trafił z dystansu. Utah przegrywało jednym punktem 16:17. Lakers także grało zespołową koszykówkę. Efektowną akcję przeprowadził James po podaniu od Popea, oraz punktowali Caruso, Harris czy Gasol. W końcówce pierwszej kwarty Ingles trafił z dystansu.

Od początku drugiej kwarty gospodarze budowali przewagę głównie po rzutach za trzy punkty. Punktową serię rozpoczął Clarkson po podaniu od O`Neala, który także trafił z dystansu wraz z Conleyem. Utah prowadziło 35:25. Clarkson systematycznie w drugiej kwarcie powiększał przewagę. Favors punktował pod koszem, a celny rzut z dystansu był udziałem Bogdanovicia. Jasnym akcentem drużyny Lakers w drugiej kwarcie był Harrell. James po asyście od Tuckera wykonał efektowną akcję. Harrell zbierał w ataku. Pope po asyście od Gasola trafił za dwa. Hiszpański zawodnik poprawił skuteczność rzutami za trzy. Ostatecznie w drugiej kwarcie akcje Goberta dały prowadzenie 63:47.

Od początku drugiej połowy koszykarze Utah grali efektowną koszykówkę. Punktowanie po asyście Conleya zdobył z dystansu Bogdanović. Efektowne akcje kolegów pod koszem wykańczał Gobert głównie po asystach Mitchella czy Conelya. Sam rozgrywający zdobywał ważne punkty i Jazz pod koniec trzeciej kwarty prowadziło 86:60. Wysoka przewaga sprawiła, że koszykarze Los Angeles punktowali głównie w trzeciej kwarcie po akcjach Jamesa czy Harrella pod koszem. Morris z popem umiejętnie wykonywali rzuty wolne. Po akcji Clarksona Jazz prowadziło 90:64.

W czwartej kwarcie gospodarze przez 3 minuty gry oddali tylko jeden skuteczny rzut Nianga z dystansu. W tym czasie nieliczne skuteczne akcje wykonywali zawodnicy Lakers. Pod koszem oraz z półdystansu punktował Harrell z Morrisem. Pope umiejętnie wykonywał rzuty wolne. Dla gospodarzy punktował Clarkson, Bogdanović czy Niang za trzy. Przy ustalonym wyniku 105:77 dla Jaz obaj szkoleniowcy postanowili dać szansę gry zawodnikom, którzy mało grają na parkietach NBA. W drużynie Jazz Oni dwukrotnie trafił za trzy, a po stronie Lakers punktował Dydley za trzy czy Cacok. Rzut wolny wykorzystał Antetokoumpo oraz Mathwes trafił za trzy. Ostatecznie koszykarze Utah będą liderem całej NBA odnieśli 15 zwycięstwo w sezonie z rzędu na własnym parkiecie pokonując Los Angeles Lakers 114:89.

Mecz sezonu zasadniczego NBA 2020/2021

Utah Jazz – Los Angeles Lakers 114:89 (24:23; 29:24; 27:17; 24:25)

Punkty Utah: Gobert 18, Clarkson 18, Bogdanović 15, Conely 14, Mitchell 13, Favors 12, Niang 6, Oni 6, O`Neale 6, Ingles 3, Brantley 2, Morgan 1.

Punkty Lakers: James 19, Harrell 16, Morris 12, Gasol 8, Tucker 8, Pope 5, Kuzma 5, Cacok 4, Matthews 3, Caruso 3, Dudley 3, McKennie 2, K. Antetokoumpo 1.



Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.

Komentarze do NBA: Jazz z twierdzą na własnej hali :

    Do tego wpisu nie napisano jeszcze komentarza. Badź pierwszy!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Zaznacz, jeśli NIE jesteś robotem