San Antonio Spurs realizuje plan wywalczenia po raz 23 z rzędu awansu do rozgrywek play-off koszykarskiej NBA. W kolejnym meczu na początku sezonu zasadniczego przed własną halą zespół podejmował przebudowane Los Angeles Lakers. Przyjezdnym nie pomogła znakomita skuteczność LeBrona Jaemsa. Po stronie San Antonio znakomitą formę imponował Marcus Derozan.

Każda z drużyn sezonu zasadniczego NBA musi rozegrać 82 ligowe pojedynki. Na ich podstawie i liczbie uzyskanych zwycięstw kreowana jest tabela oraz drużyny, które uzyskają prawo gry w rozgrywkach play-off. Po raz 23 z rzędu w swojej klubowej karierze San Antonio Spurs chce wywalczyć awans i mieć nadzieję walki o mistrzowską koronę po raz szósty w historii klubu. San Antonio rozegrało piąty mecz w sezonie oraz mogło pochwalić się dodatnim bilansem zwycięstw do porażek. Rywalem zespołu była drużyna Los Angeles Lakers. Początek meczu udanie rozpoczął się dla przyjezdnych zawodników, którzy dwoma celnymi rzutami za trzy oraz akcją Jamesa objęli prowadzenie 8:2. 

Gospodarze nie rezygnowali ze swojej koszykówki. San Antonio grało skutecznie pod koszem przeciwnika. Akcje kolegów wykańczał Aldridge oraz Forbes. Jedna z nich doprowadziła do remisu 12:12. Punktowa inicjatywa w pierwszej kwarcie należała do gości. Lakers trafiali z dystansu, a celnymi rzutami mogli pochwalić się oprócz Kuzmy, Stephenson czy Rondo. Przyjezdni w pierwszych 12 minutach gry byli w stanie uzbierać 36 punktów przy 29 gospodarzy. W drugiej odsłonie goście kontrolowali przebieg koszykarskich wydarzeń. Agresywna obrona umożliwiała przechwyty oraz wyprowadzanie skutecznych kontr. Podania kolegów wykorzystywał efektownymi wsadami McGee. Za trzy ponownie trafił Kuzma. Po stronie San Antonio niezawodny z półdystansu okazał się Derozan. Mills oddał celny rzut za trzy punkty, a ławki skuteczne wparcie dał Gay. Gospodarzom nie udało się jednak odrobić punktowej straty i po 24 minutach gry przegrywali tylko sześcioma punktami 60:54. 

Na początku trzeciej kwarty trwała znakomita walka o powiększanie indywidualnego dorobku. Po stronie gości punktował doświadczony James. Ze strony San Antonio punkty zdobywał Forbes, wsparty Derozanem gospodarze byli w stanie doprowadzić do remisu 71:71. W końcowych fragmentach trzeciej kwarty gospodarze za sprawą Gaya zdobywali punkty głównie z linii rzutów wolnych. Na parkiecie pojawił się doświadczony Gasol, który swoimi wsadami na atakowanej tablicy powiększał punktowe zdobycze. San Antonio w czwartej kwarcie ponawiało akcje po zbiórkach w ataku, a akcje Derozana, Belirelliego czy Aldridgea pod koszem dały nadzieję na zwycięstwo. W końcówce gospodarze nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa mimo celnych rzutów za trzy Jamesa oraz Harta. Kluczowe okazały się rzuty wolne, a punkty Gasola dały zwycięstwo 110:106 na początku sezonu zasadniczego.

Sezon zasadniczy NBA 2018/2019

San Antonio Spurs – Los Angeles Lakers 110:106 (29:36; 25:24; 33:28; 23:18)

Punkty San Antonio: DeRozan 30, Forbes 16, Gay 16, Aldridge 15, Gasol 11, Mills 10, Belinelli 8, Cunningham 4.

Punkty Lakers: James 35, Kuzma 15, Stephenson 14, Rondo 12, McGee 9, Hart 9, Ball 6, Williams 4, Pope 2.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.