NBA: Wróciła moc do wojowników
Trzecie spotkanie finału konferencji zachodniej koszykarskiej NBA rozegrali Golden State Warriors oraz Houston Rockets. Gospodarzem spotkania byli obrońcy mistrzowskiej korony, którzy już w pierwszych dwóch meczach odrobili atut własnego parkietu. Warunkiem wywalczenia awansu do wielkiego finału jest uzyskanie czterech zwycięstw w finałowej rywalizacji.
Golden State Warrios rozegrało pierwsze spotkanie w finale konferencji zachodniej NBA. Przeciwnikiem obrońców mistrzowskiej korony była najlepsza drużyna sezonu zasadniczego Houston Rockets. Początek spotkania dawał nadzieję przyjezdnym na nawiązanie wyrównanej rywalizacji i nadzieję na zwycięstwo w trzecim meczu play-off NBA. Goście grali zespołową koszykówkę. Przyjezdni na swoim koncie notowali wiele asyst, a pod koszem punktowo dokarmiany był Capela oraz Ariza. Houston po jednej z akcji prowadziło 8:4.
W kolejnych minutach gospodarze w pierwszej kwarcie poprawili grę w obronie. Miejscowi na swoim koncie notowali przechwyty po czym wyprowadzali skuteczne kontry. Przed własną publicznością aktywny był Curry. Doświadczony rozgrywający zaczął trafiać za trzy punkty. Amerykanin odpowiednie wsparcie otrzymał od Duranta oraz Iguodali. Miejscowi szybko objęli prowadzenie w meczu 16:13 po celnym rzucie z dystansu Greena. Tylko do zakończenia pierwszej kwarty Houston miało nadzieję na skuteczną walkę o zwycięstwo. Mimo iż punktowa inicjatywa należała do Golden to akcje Gordona oraz Capeli doprowadziły do remisu 22:22.
W decydujących fragmentach pierwszej kwarty pojawiły się zbiórki w ataku. Golden miało punktową serię za sprawą Iguodali, Duranta, czy rzucie za trzy Younga. Po 12 minutach obrońcy trofeum prowadzili 31:22. W drugiej kwarcie gospodarze kontrolowali przebieg koszykarskiej rywalizacji, Miejscowi punktowali głównie za dwa. Aktywni byli Thompson czy Iguodala. Celny rzut za trzy punkty dołożył Durrant. Houston umiejętnie wykorzystywało faule przeciwnika. Na linii rzutów wolnych stawali Harden, Ariza czy Paul. Przyjezdnym brakowało skutecznych rzutów z dystansu. Akcje Duranta oraz Curryego pod koniec pierwszej połowy dało prowadzenie Golden 53:41.
Golden State systematycznie w trzeciej kwarcie powiększało przewagę. Znakomitą kwartę rozgrywał Stephen Curry. Amerykański zawodnik wziął na siebie ciężar zdobywania punktów trafiając spod kosza oraz rzutami za trzy punkty. Do skutecznych akcji dołączył Durant, a jego trójka dała prowadzenie 84:56. Wysoka przewaga utrzymała się do zakończenia pojedynku. Mimo w końcówce trzeciej kwarty skutecznych akcji Paula oraz Greena w czwartej i Tuckera oraz Hardena Golden nadal prowadziło 95:72. W końcowych fragmentach pojedynku obaj szkoleniowcy dali szansę gry rezerwowym. Aktywni byli pod koszem McGee oraz na obwodzie Cook. Rzuty wolne Younga sprawiły, że Golden wygrało drugi mecz 126:85 i zwiększyło szansę na awans do finału koszykarskiej NBA.
3 mecz finału konferencji zachodniej NBA 2017/2018
Golden State Warriors – Houston Rockets 126:85 (31:22; 23:19; 34:24; 38:18)
Punkty Golden State: Curry 35, Durant 25, Thomspon 13, Cook 11, Iguodala 10, Green 10, Livingston 9, Young 5, Looney 4, McGee 4.
Punkty Houston: Harden 20, Paul 13, Capela 13, Gordon 11, Green 9, Ariza 6, Tucker 6, Johonson 4, Moute 3.
Stan rywalizacji 2:1 dla Golden State Warriors
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.