Legia Warszawa była ósmą drużyną sezonu zasadniczego Polskiej Ligi Koszykówki Mężczyzn. Arka po dwóch zwycięstwach na własnym parkiecie chciała w trzech meczach zakończyć ćwierćfinałową rywalizację. Legia u siebie pokazała charakter i mimo kadrowych osłabień doprowadziła do piątego spotkania. Na zwycięzcę rywalizacji czeka Anwil Włocławek.

Legia Warszawa w pierwszej połowie czwartego meczu ćwierćfinałowego Mistrzostw Polski prowadziła przez kilkadziesiąt sekund. Koszykarskie wydarzenie miało miejsce na początku pierwszej kwarty, kiedy to z dystansu w rywalizacji z Arką Gdynia celny rzut za trzy punkty oddał Kowalczyk. Gospodarze prowadzili 9:8. Ofensywnie grający lider sezonu zasadniczego szybko odrobił straty. Goście trafiali dużo rzutów z dystansu. Za trzy punktowali Bostic oraz Florence. Po koszem faule wymuszał Upshaw oraz Wołoszyn czy Szubarga. Po pierwszych 10 minutach gry Arka prowadziła 33:20.

 Legia znakomicie zagrała w obronie. Miała zespół, który potrafił zniwelować wysoka przewagę. Aktywny w obronie był Konoptazki. Zawodnik gospodarzy nie tylko notował przechwyty, ale potrafił rozdzielać piłki kolegom z drużyny. Legia kontrami systematycznie zmniejszała przewagę. Pod koniec pierwszej połowy Linowski dwukrotnie trafił za trzy, a akcja Matczaka doprowadziła do remisu 47:47. Po zmianie stron Legia grała ofensywną koszykówkę. Gospodarze systematycznie powiększali drużynowy dorobek, a Nowerski notował zarówno zbiórki w ataku jak i w obronie. Znakomite zawody rozgrywał Karolak. Koszykarz Legii na siebie wziął ciężar zdobywania punktów. Razem z Konopatzkim dali gospodarzom prowadzenie 62:60, którego Legia nie oddała do zakończenia meczu. 

Arka w trzeciej odsłonie zdobyła 17 punktów. Wiele z nich miało miejsce po rzutach wolnych. Łatwe punkty były udziałem Bosticia, Szubargi, czy Wołoszyna. Amerykański rozgrywający dwukrotnie trafił za trzy punkty. Po koniec trzeciej kwarty punktował pod koszem Pinder, a jego drużyna po 30 minutach gry prowadziła 69:64. W ostatniej części spotkania Legia nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa. Znakomicie punktowali Karolak czy Kowalczyk. Obaj wykonywali dużą ilość rzutów wolnych głównie w końcowych fragmentach pojedynku. Arka starała się zmienić wynik meczu rzutami za trzy punkty. Dwie trójki były udziałem Dulkysa oraz trzypunktowa akcja Florencea. Pod koszem z asyst kolegów korzystał Łapeta. Ostatecznie gospodarze odnieśli zwycięstwo i pokonali po raz drugi Arkę Gdynia 100:94.

4 mecz ćwierćfinałowy PLK 2018/2019

Legia Warszawa – Arka Gdynia 100;94 (20:33; 27;14; 22:17; 31:30)

Punkty Legia: Karolak 31, Kowalczyk 20, Matczak 15, Konopatzki 11, Linowski 6, Pinder 6, Kołodziej 4, Patiejew 4, Nowerski 3.

Punkty Arka: Bostic 29, Florence 20, Dulkys 11, Łapeta 10, Wołoszyn 9, Szubarga 6, Ginyard 4, Upshaw 3, Ponitka 2.

Stan rywalizacji 2:2.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.