Najciekawsze spotkanie 13 kolejki rozgrywek Polskiej Ligi Siatkówki Mężczyzn zostało rozegrane w Bełchatowie. Mistrz kraju na własnym parkiecie podejmował wicemistrza ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle. O wyniku spotkania zdecydowały cztery sety, gdzie znakomitą formę przez całe rozgrywki prezentują srebrni medaliści poprzednich rozgrywek.

ZAKSA Kędzierzyn Koźle imponuje wysoką formą na parkietach polskiej Ligi Siatkówki Mężczyzn. Drużyna włoskiego szkoleniowca przed rywalizacją z PGE Skrą Bełchatów na swoim koncie miała 12 wygranych pojedynków i w meczu na szczycie liczyła na 13 wygraną z rzędu. Spotkanie stało na wysokim poziomie, a obie drużyny zaprezentowały skuteczną grę. Od początku mecz to gospodarze starali się narzucić własny styl gry, czym byli w stanie wywalczyć nieznaczną przewagę. Kluczowe okazały się mocne zagrywki Kochanowskiego. Ataki Wlazłego oraz Szlpuka dały prowadzenie miejscowym zawodnikom 7:4. ZAKSA czekała na odpowiedni moment do ataku. Kluczowe były ataki Śliwki oraz Bnieńka ze środka. ZAKSA zapunktowała zagrywką w wykonaniu Deroo. Belgijski zawodnik sprawił, że goście wyszli na prowadzenie 17:14. 

Skra doprowadziła do remisu głównie po atakach Wlazłego czy Ebadipura. Ostatecznie w grze na przewagi lepsi okazali się goście, którzy wygrali pierwszą odsłonę meczu 27:25 i objęli prowadzenie w meczu 1:0. Scenariusz drugiego seta przebiegał podobnie do pierwszego. Skra w początkowych fragmentach objęła kilkupunktowe prowadzenie. Bohaterem miejscowej publiczności został Szalpuk oraz Ebadipour. Zagrywka Kochaniwskiego dała prowadzenie 13:8. ZAKSA była w stanie doprowadzić do remisu. Znakomite zagrywki Bieńka umożliwiały grę skutecznym blokiem. Aktywny w tym elemencie był Deroo, który w pojedynkę blokował Wlazłego. Punkty na kontrach zdobywał Kaczmarek. Jedna z nich doprowadziła do remisu 14:14. Końcówka była bardzo emocjonująca. Dwóch zawodników w drużynie gospodarzy wzięło ciężar zdobywania ligowych punktów. Skutecznością imponowali Ebadipour oraz Szalpuk. Gościom niewystarczające okazały się punkty Kaczmarka. Skra wygrała drugiego seta 25:23 i doprowadziła do remisu 1:1.

 W trzecim secie to siatkarze ZAKSY objęli kilkupuntkowe prowadzenie, Skra popełniała proste błędy w ataku oraz w polu serwisowym. W zdobywaniu punktów skuteczni byli Bieniek ze środka oraz Deroo i Kaczmarek. Goście prowadzili 8:4. Skra starała się grać na Mariusza Wlazłego. Doświadczony zawodnik zdobywał punkty atakiem oraz blokiem. Na parkiecie pojawił się rezerwowy środkowy Fiel. Kubańczyk miał kilka udanych akcji, które jednak nie pomogły w odniesieniu zwycięstwa w secie. Znakomite zawody rozgrywał Deroo. Szczelny blok w końcowych fragmentach seta dał zwycięstwo gościom 25:20 i prowadzenie w całym meczu 2:1. 

W czwartym secie ZAKSA nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa za trzy punkty. W ataku aktywny był Śliwka zdobywając wiele punktów. W drużynie gospodarzy punktowali Ebadipour, wlazły czy Szalpuk. Gospodarzom brakowało gry środkiem oraz punktowego i szczelnego bloku. Skra nie była w stanie zdobywać drużynowych osiągnięć po punktowej zagrywce. ZAKSA po ataku Kaczmarka prowadziła 10:6. Goście utrzymali bezpieczny rezultat do zakończenia seta. Set miał wielu bohaterów. Indywidualne konto powiększał Bieniek oraz Śliwka czy Kaczmarek. Atak atakującego w końcowych fragmentach seta zapewnił zwycięstwo 25:22 i sukces w całym spotkaniu 3:1.

13 kolejka Plus Ligi 2018/2019

PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn Koźle 1:3 (25:27; 25:23; 20:25; 22:25)

Punkty Skra: Szalpuk 20, Wlazły 19, Ebadipour 15, Kochanowski 9, Kłos 3, Fiel 3, Łomacz 1.

Punkty ZAKSA: Kaczmarek 20, Deroo 19, Śliwka 18, Bieniek 11, Wiśniewski 3, Toniutti 2, Jungiewicz 2, Sacharewicz 1.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.