Kibice reprezentacji Japonii długo czekali na zawodnika, który będzie w stanie walczyć o kolejne zwycięstwa w zawodach pucharu świata jak i prestiżowego turnieju Czterech skoczni. Kazuyshi Funaki był bliski wygrania czterech konkursów jako pierwszy w historii. W ostatnim konkursie zajął ósme miejsce. W 2018 roku Ryoyu Kobayashi wyrównał osiągnięcie kolegi z reprezentacji sprzed 21 lat.

Ryoyu Kobayashi w wielkim stylu dołącza do legend japońskich skoków narciarskich. Takanobu Okabe, Kazuyoshi Funaki, Masahiko Harada, czy Noriaki Kasai, czy Yukio Kasaia. Utalentowany reprezentant Japonii jest nie tylko liderem klasyfikacji generalnej pucharu świata, ale także zdecydowanym faworytem do końcowego zwycięstwa w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni. Po dwóch konkursach na niemieckich obiektach rywalizacja o zwycięstwo przeniosła się do austriackiego Innsbrucku. W trzecim konkursie wystąpiło 50 zawodników wyłonionych drogą kwalifikacji podzielonych na 25 par. Już w pierwszej spotkali się zawodnik gospodarzy Hayboeck oraz Damjan. Zwycięsko z pojedynku wyszedł Austriak, który wylądował blisko 10 metrów dalej i osiągnął odległość 123 metrów. W drugiej parze pojawił się Kamil Stoch. Polak pewnie pokonał swojego konkurenta uzyskując 126.5 metra.

 Podopieczni Stefana Horngachera pewnie pokonał Aignera. Na początku rywalizacji w jednej z par wystąpili byli mistrzowie świata juniorów. Reprezentant Bułgarii Vladimir Zografski skoczył 120 metrów i taka odległość wystarczyła by pokonać Jakuba Wolnego. Polak na swoim koncie zanotował 116.5. Stoch długo prowadził w pierwszej serii. Zmiennik na pozycji lidera pojawił się w osobie Zajca. Utalentowany reprezentant Słowenii skoczył jako pierwszy 130 metrów. Jeden z najdłuższych skoków w pierwszej serii był udziałem Norwega Stjernena. Zawodnik ze Skandynawii zatrzymał się na 131 metrze. Niespodziankę w pierwszej serii sprawił występujący w grupie narodowej Hoerl. Austriak pokonał Nakamurę uzyskując odległość 120 metrów. Nakamura wraz z Kasaiem czekali na wyniki pozostałych par. Nie udało się obydwu zawodnikom awansować do drugiej serii jako szczęśliwy przegrani. Najwyżej sklasyfikowanym skoczkiem został Rosjanin Klimov. 

W drugiej serii wystąpiło 30 zawodników w kolejności odwrotnej od zajmowanych miejsc w klasyfikacji generalnej. W pierwszej grupie zawodników najlepiej spisał się Forfang. Reprezentant Norwegii oddał skok najdłuższy w pierwszej grupie lądując na dystansie 123.5 metra. Nieznaczny spadek zanotował Stefan Hula. Walka o zwycięstwo rozegrała się między pierwszymi trzema zawodnikami. Najlepszy w całym konkursie okazał się Kobayshi. Zawodnik Japonii w pierwszej serii uzyskał 136,5 metra, a w drugiej jako jeden z nielicznych przekroczył granice 130 metrów. 

Podobnym wynikiem mógł pochwalić się Stoch, który z siódmego miejsca awansował na piąte. Drugie miejsce w konkursie przypadło reprezentantowi gospodarzy Kraftowi, a trzecie Stjernenowi. Jeden z największych awansów w konkursie oprócz Forfanga zanotowali Koudelka, czy Freitag. W drugiej serii z trudnymi warunkami nie prowadzili sobie Junshiro Kobayashi oraz Dawid Kubacki.

Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.